Trochę o mnie:

avatar








Poisonek z wiochy Częstochowa. Przejechałem 177588.14 km (na bikestats) + 48183 km (przed bikestats). Więcej o mnie.

10.2010 - 05.2011 Nowotwór próbował...

Póki co nie dał rady...



„Ból jest przemijający, a skutki rezygnacji pozostają na zawsze.”


"Rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni. Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli..."


"Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze..."


"Nie słuchaj głosu w Twojej głowie, który mówi, że nie dasz rady. On łże..."



Yes Master!!! Na zawsze z Tobą...




AKTUALNY SEZON

Sezon 2025 button stats bikestats.pl

ARCHIWALNE SEZONY

Sezon 2024

button stats bikestats.pl

Sezon 2023

button stats bikestats.pl

Sezon 2022

button stats bikestats.pl

Sezon 2021

button stats bikestats.pl

Sezon 2020

button stats bikestats.pl

Sezon 2019

button stats bikestats.pl

Sezon 2018

button stats bikestats.pl

Sezon 2017

button stats bikestats.pl

Sezon 2016

button stats bikestats.pl

Sezon 2015

button stats bikestats.pl

Sezon 2014

button stats bikestats.pl

Sezon 2013

button stats bikestats.pl

Sezon 2012

button stats bikestats.pl

Sezon 2011

button stats bikestats.pl

Sezon 2010

button stats bikestats.pl

Sezon 2009

button stats bikestats.pl

Sezon 2008

button stats bikestats.pl


MOJE KRĘCENIE OD 01.01.1997 do 30.06.2025: 225.032 km


1997: 3806 km
1998: 4146 km
1999: 3757 km
2000: 4659 km
2001: 3253 km
2002: 4754 km
2003: 4309 km
2004: 6004 km
2005: 5278 km
2006: 5012 km
2007: 3205 km
2008: 11017 km
2009: 4918 km
2010: 4888 km
2011: 4791 km
2012: 8417 km
2013: 12372 km
2014: 11459 km
2015: 11409 km
2016: 16632 km
2017: 10351 km
2018: 11305 km
2019: 11587 km
2020: 11091 km
2021: 10023 km
2022: 10061 km
2023: 10112 km
2024: 10356 km
2025: ? km

MOJE MAX`Y:


Max dystans 24 godzinny:

505,77 km


Max dystans miesięczny:

2.156,10 km


Max dystans roczny:

16.632 km


Max prędkość:

82,73 km/h


Max wysokość n.p.m.:

2.776 m n.p.m.


Max wyjazdów w miesiącu:

31 - grudzień 2021


31 - marzec 2025


Max wyjazdów w roku:

316 - 2016


Min 10.000 km w rok:

13 razy - ostatnio 2024


Min 1.000 km w miesiącu:

104 razy - ostatnio czerwiec 2025


Min 100 km dziennie:

307 razy - ostatnio 04.07.2025


Max temperatura na rowerze:

+41°C


Min temperatura na rowerze:

-17°C


Odwiedzone województwa:

dolnośląskie, kujawsko - pomorskie, łódzkie, małopolskie, mazowieckie, opolskie, pomorskie, śląskie, świętokrzyskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie


Odwiedzone kraje:

Austria, Hiszpania, Niemcy, Polska, Słowacja, Szwajcaria, Szwecja, Turcja, Włochy

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

C. Cóś więcej (60-100 km)

Dystans całkowity:27279.02 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:386
Średnio na aktywność:70.67 km
Więcej statystyk

Z Amelką na Północ i kółeczko na Maryśce.

Piątek, 21 sierpnia 2015 • dodano: 21.08.2015 | Komentarze 0

W południe z Amelką na Północ, a pod wieczór kółeczko na Maryśce w nieplanowanym towarzystwie Marcina i Piorka. Chłopaki doszli mnie przed skrętem w Brzyszowską i dalej jechaliśmy już wspólnie przez Srocko, Brzyszów, Małusy i Turów. Tutaj się rozdzieliliśmy, gdyż ja miałem w planie dokończyć kółeczko, które ostatnio bardzo przypadło mi do gustu: Przymiłowice, Zrębice, Biskupice i Olsztyn. W Leśnym ponowne spotkanie i po chwili przerwy przy napojach wspólny powrót do domów najszybszą opcją.
Dziś pierwszy raz od niepamiętnych czasów bez kasku. Rano zdjąłem go w pracy ze sklerotycznego łba i oczywiście zapomniałem zabrać spowrotem. Będzie leżał i czekał do poniedziałku, a ja będę dawał zły przykład na drodze ;)




Z Amelką po mieście i kółeczko z Gieniem i Marcinem.

Piątek, 24 lipca 2015 • dodano: 24.07.2015 | Komentarze 0

W południe Chabetą z Córkowozem na tradycyjny spacerek do Parku Staszica. Po południu ustawiłem się Gieniem i Marcinem na jakiś spacerek. Zrobiliśmy kółeczko przez Legionów, Brzyszowską, Srocko, Brzyszów, Kusięta, Turów, Małusy, Zagórze, Lusławice, Czepurkę, Piasek, Janów, Złoty Potok, Siedlec, Krasawę, Zrębice, przymiłowice i Olsztyn. W Leśnym dziś pustki, ale towarzystwa dotrzymała nam Abovo. Powrót z większymi lub mniejszymi wariacjami w gronie powiększonym o Piotra. Bardzo sympatyczny wyjazd.
Maryśka po crush teście wróciła do formy. Tylna zmieniarka działa jak należy.
Z gołębiej perspektywy
Z gołębiej perspektywy © poisonek




  • DST 82.08km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzeci Olsztyn Amelki i popołudniówka z Robertem.

Środa, 22 lipca 2015 • dodano: 22.07.2015 | Komentarze 0

Do południa z Amelką. Córcia po raz trzeci w lipcu zaliczyła Olsztyn. Trasa w obie strony przez Kucelin, Guardiana, rowerostradę, Skrajnicę i Ostrówek. W Olsztynie na plac zabaw pod zamkiem i na frytki do Leśnego. Pod koniec wycieczki Amelka miała już lekko dość, ale trzeba zanaczyć, że temperatura dawałą się dziś we znaki. 
Po południu z Robertem na Lipówki. Kucelin, Guardian, Pożarówka, Dębowiec, Pożarówka, Olsztyn. Na górce jak zawsze błogość i cisza. Po odpoczynku zjechaliśmy na chwilę do Leśnego, zobaczyk kto z szosowej braci dziś został na popas, a następnie żwawo do domku ponownie pożarówką. 
Na rowerostradzie w drodze do Olsztyna
Na rowerostradzie w drodze do Olsztyna © poisonek

Chabeta + Córkowóz - 39,87 km
Szmata - Flagowiec - 42,21 km




Z Amelką po mieście i kółeczko z Gieniem.

Czwartek, 16 lipca 2015 • dodano: 16.07.2015 | Komentarze 0

W południe z Amelką do Centrum wykręcić swoje dwadzieścia kilka kilometrów. Przy okazji załatwiliśmy dwie sprawy i ponownie nakarmiliśmy gołąbki. Po południu spotkanie z Gieniem, który już od dłuższego czasu upominał się o wspólne kilometry. Pojechaliśmy na spacerek przez Srocko, Brzyszów, Małusy, Kobyłczyce, Żuraw, Lusławice, Czepurkę, Piasek, Janów, Złoty Potok, Siedlec, Krasawę, Zrębice, Przymiłowice i Olsztyn. Na Rynku pożegnałem Gienia, którego goniły terminy i podjechałem do Leśnego sprawdzić ilu stawiło się tam szosowców. Nie liczyłem, ale cała zgraja :) Powrót dość żwawy w chyba 7 osobowym gronie.
W Parku Staszica z Córeczką
W Parku Staszica z Córeczką © poisonek




Z Amelką i Olsztyn.

Poniedziałek, 6 lipca 2015 • dodano: 06.07.2015 | Komentarze 1

W południe jazda z Córcią po Czewce. Po południu natmiast na Lipówki z Marcinem i Robertem. W obie strony pożarówką. Zajrzeliśmy też na chwilę do Leśnego, by przywitać się z szosowcami. 
Przy okazji kilka fotek przy pomocy nowej zabawki. Dają radę. Kurde moja pierwsza cyfrówka miała gorsze parametry :)
Goodman na Lipówkach
Goodman na Lipówkach © poisonek
Biakło z Lipówek
Biakło z Lipówek © poisonek
Wzgórze zamkowe w Olsztynie z Lipówek
Wzgórze zamkowe w Olsztynie z Lipówek © poisonek




2 x dom - praca - dom i Olsztyn.

Czwartek, 18 czerwca 2015 • dodano: 18.06.2015 | Komentarze 0

Do pracy normalnie - wałem znaczy się (od dziś stwierdzam, że to norma). Po obowiązkach spotkanie z wyciągniętym ze snu Robertem i do Olsztyna drogami wzdłuż Warty, przez Srocko, Brzyszów i Kusięta. Z Olsztyna do domu przez Skrajnicę i rowerostradę. No a po południu znów na Północ, ale tym razem tylko na chwilę bo nie było z kim pracować ;)
Pomnik Louisa Armstronga przy częstochowskiej filharmonii
Pomnik Louisa Armstronga przy częstochowskiej filharmonii © poisonek




Dom - praca - dom i Olsztyn.

Wtorek, 16 czerwca 2015 • dodano: 16.06.2015 | Komentarze 0

Do pracy wałem, przez Aleje, koło OBI, M1 i Lasek Aniołowski. Powrót również wzdłuż Warty. Po domowych obowiązkach, ze wzgędu na taneczne zajęcia Córci miałem 1,5 h czasu, więc wyskoczyłem na szybką rundkę przez pożarówkę, Olsztyn, rowerostradę i Guardiana. W Leśnym miałem się dziś nie zatrzymywać, ale akurat gdy do niego dojeżdżałem z naprzeciwka nadjechał Trener Cieślak. Nie odmówiłem sobie więc złożenia gratulacji z okazji brązowego medalu SWC oraz zapytania o stan zdrowia Jarka Hampela. Po krótkiej pogawędce dalej w drogę. Jak dla mnie dziś panowały idealne warunki termiczne. Mimo przyzwoitego tempa, nawet się nie spociłem.




Zamknij ryj!!!

Sobota, 6 czerwca 2015 • dodano: 07.06.2015 | Komentarze 0

Upał konkret. Ale narzekać nie mam zamiaru: jest czerwiec - ma być ciepło. Jednak rower w takim skwarze to średnia przyjemność, więc na sobotnie kilometry ruszyliśmy z Robertem dopiero o 19:00. Najpierw do Olsztyna pożarówką, na której spotkaliśmy Rafała. Podzielił się z nami wrażeniami z uczestnictwa w Demo Day u Wojtka, co skłoniło nas do zajrzenia do Trekowego miasteczka koło Leśnego. Po obejrzeniu furek ruszyliśmy do Złotego Potoku przez Sokole, Zrębice i czerwony pieszy. W Złotym skorzystaliśmy z temperatury w okolicach 20 stopni i dość długo posiedzieliśmy nad Amerykanem. Powrót ze Złotego już mocno po zachodzie słońca asfaltem przez Siedlec, Krasawę, Zrębice, Przymiłowice i Olsztyn. W Leśnym after party Klukowców po udanej, całodziennej imprezie rowerowej. No i te tytułowe: ZAMKNIJ RYJ!!! wplatane czasem bez ładu i składu do rozmowy przez Smudka ;) Oczywiście bez krzty agresji - tak dla fun`u. Męska przyjaźń: możesz kumpla nazwać fiutem a on i tak przybije z tobą piątkę :) Z Olsztyna do domów przez Skrajnicę i rowerostradę. Fajna night ride wyszła.




Olsztyn i praca.

Środa, 20 maja 2015 • dodano: 20.05.2015 | Komentarze 1

Zastanawiałem się dziś na jaki rower wsiąść: góral czy szosa. Ale skoro Adam kiedyś stwierdził, że jeśli nie chcesz zrobić setki to nawet nie ma po co szosy wyciągać, zdecydowałem się na MTB ;) Przy okazji udało się wyciągnąć na rower Roberta. Przejechaliśmy się do Olsztyna pożarówką i wróciliśmy do Czewki przez Kusięta i czerwony pieszy. Po powrocie na Grosz zabrałem garba na plecy i wspólnie skierowaliśmy się na Północ wałem. Rozjachaliśmy się w swoje strony koło aresztu. Podczas dniówki chwila przerwy, podczas której pojechałem wrzucić coś na ruszt. Powrót do domu w diemetralnie innych warunkach niż poranna jazda: mocno się ochłodziło, a po wejściu do mieszkania spadł deszcz. Znów jakiś kiepski front...




Sobotni szosing :)

Sobota, 9 maja 2015 • dodano: 09.05.2015 | Komentarze 3

Sobotnie szosowanie. Jutro się raczej nie pojeździ. Początek przyszłego tygodnia to także rowerowy odwyk. Nie było więc innej opcji jak dosiąść Maryśkę dziś :) Pojechałem sobie na kółeczko przez Zawodzie, Legionów, Srocko, Brzyszów, Małusy, Zagórze, Lusławice, Czepurkę, Piasek, Janów, Złoty Potok, Siedlec, Krasawę, Zrębice, Biskupice i Olsztyn. W barze krótka przerwa w towarzystwie kolarzy i szybciutki powrót do Czewki główną, koło Guardiana i przez Kucelin. 
Po drodze musiałem się zatrzymać przy przepięknych, rzepakowych polach. Taki polski odpowiednik żółtych, słonecznikowych pół z Tour de France. Uwielbiam ten widok. Zrobienie poniższej fotki okupiłem poparzeniem przez pokrzywy, na które zdaje się jestem uczulony :)
Żółte, pieknie pachnące, rzepakowe pola
Żółte, pieknie pachnące, rzepakowe pola © poisonek