POISONEK
Trochę o mnie:
Poisonek z wiochy Częstochowa. Przejechałem 170150.77 km (na bikestats) + 48183 km (przed bikestats). Więcej o mnie.
10.2010 - 05.2011 Nowotwór próbował...
Póki co nie dał rady...
„Ból jest przemijający, a skutki rezygnacji pozostają na zawsze.”
"Rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni. Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli..."
"Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze..."
"Nie słuchaj głosu w Twojej głowie, który mówi, że nie dasz rady. On łże..."
Yes Master!!!
Na zawsze z Tobą...
Yes Master!!! Na zawsze z Tobą...
AKTUALNY SEZON
ARCHIWALNE SEZONY
Sezon 2023
Sezon 2022
Sezon 2021
Sezon 2020
Sezon 2019
Sezon 2018
Sezon 2017
Sezon 2016
Sezon 2015
Sezon 2014
Sezon 2013
Sezon 2012
Sezon 2011
Sezon 2010
Sezon 2009
Sezon 2008
MOJE KRĘCENIE OD 01.01.1997 do 31.10.2024: 217.827 km
1997: 3806 km
1998: 4146 km
1999: 3757 km
2000: 4659 km
2001: 3253 km
2002: 4754 km
2003: 4309 km
2004: 6004 km
2005: 5278 km
2006: 5012 km
2007: 3205 km
2008: 11017 km
2009: 4918 km
2010: 4888 km
2011: 4791 km
2012: 8417 km
2013: 12372 km
2014: 11459 km
2015: 11409 km
2016: 16632 km
2017: 10351 km
2018: 11305 km
2019: 11587 km
2020: 11091 km
2021: 10023 km
2022: 10061 km
2023: 10112 km
2024: ?
MOJE MAX`Y:
Max dystans 24 godzinny:
505,77 km
Max dystans miesięczny:
2156,10 km
Max dystans roczny:
16632 km
Max prędkość:
82,73 km/h
Max wysokość n.p.m.:
2776 m n.p.m.
Max wyjazdów w miesiącu:
31 - grudzień 2021
Max wyjazdów w roku:
316 - 2016
Min 10.000 km w rok:
12 razy - ostatnio 2023
Min 1000 km w miesiącu:
100 razy - ostatnio październik 2024
Min 100 km dziennie:
302 razy - ostatnio 20.10.2024
Max temperatura na rowerze:
+41°C
Min temperatura na rowerze:
-17°C
Odwiedzone województwa:
dolnośląskie, kujawsko - pomorskie, łódzkie, małopolskie, mazowieckie, opolskie, pomorskie, śląskie, świętokrzyskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie
Odwiedzone kraje:
Austria, Hiszpania, Niemcy, Polska, Słowacja, Szwajcaria, Szwecja, Turcja, Włochy
MOJE ROWERY
Archiwum bloga
- 2024, Listopad18 - 1
- 2024, Październik25 - 1
- 2024, Wrzesień28 - 2
- 2024, Sierpień23 - 0
- 2024, Lipiec29 - 1
- 2024, Czerwiec27 - 0
- 2024, Maj26 - 0
- 2024, Kwiecień22 - 0
- 2024, Marzec29 - 1
- 2024, Luty26 - 0
- 2024, Styczeń20 - 1
- 2023, Grudzień27 - 0
- 2023, Listopad27 - 4
- 2023, Październik29 - 0
- 2023, Wrzesień29 - 1
- 2023, Sierpień23 - 0
- 2023, Lipiec24 - 0
- 2023, Czerwiec10 - 1
- 2023, Maj19 - 0
- 2023, Kwiecień24 - 3
- 2023, Marzec30 - 3
- 2023, Luty22 - 0
- 2023, Styczeń26 - 6
- 2022, Grudzień30 - 0
- 2022, Listopad29 - 5
- 2022, Październik29 - 1
- 2022, Wrzesień19 - 0
- 2022, Sierpień28 - 0
- 2022, Lipiec26 - 2
- 2022, Czerwiec28 - 3
- 2022, Maj28 - 0
- 2022, Kwiecień26 - 1
- 2022, Marzec26 - 0
- 2022, Luty23 - 1
- 2022, Styczeń23 - 0
- 2021, Grudzień31 - 3
- 2021, Listopad21 - 4
- 2021, Październik24 - 3
- 2021, Wrzesień28 - 3
- 2021, Sierpień24 - 0
- 2021, Lipiec23 - 1
- 2021, Czerwiec25 - 0
- 2021, Maj25 - 3
- 2021, Kwiecień18 - 0
- 2021, Marzec23 - 0
- 2021, Luty10 - 0
- 2021, Styczeń14 - 0
- 2020, Grudzień23 - 0
- 2020, Listopad26 - 1
- 2020, Październik22 - 0
- 2020, Wrzesień28 - 1
- 2020, Sierpień24 - 0
- 2020, Lipiec26 - 5
- 2020, Czerwiec21 - 3
- 2020, Maj21 - 5
- 2020, Kwiecień22 - 6
- 2020, Marzec22 - 0
- 2020, Luty22 - 0
- 2020, Styczeń21 - 0
- 2019, Grudzień22 - 1
- 2019, Listopad26 - 1
- 2019, Październik29 - 7
- 2019, Wrzesień27 - 0
- 2019, Sierpień25 - 9
- 2019, Lipiec22 - 5
- 2019, Czerwiec20 - 2
- 2019, Maj27 - 0
- 2019, Kwiecień23 - 1
- 2019, Marzec25 - 2
- 2019, Luty19 - 0
- 2019, Styczeń21 - 0
- 2018, Grudzień19 - 4
- 2018, Listopad23 - 0
- 2018, Październik26 - 1
- 2018, Wrzesień27 - 0
- 2018, Sierpień21 - 0
- 2018, Lipiec20 - 4
- 2018, Czerwiec19 - 0
- 2018, Maj22 - 3
- 2018, Kwiecień27 - 4
- 2018, Marzec19 - 0
- 2018, Luty20 - 3
- 2018, Styczeń22 - 1
- 2017, Grudzień21 - 5
- 2017, Listopad26 - 7
- 2017, Październik27 - 5
- 2017, Wrzesień25 - 6
- 2017, Sierpień20 - 1
- 2017, Lipiec27 - 3
- 2017, Czerwiec26 - 2
- 2017, Maj24 - 6
- 2017, Kwiecień15 - 2
- 2017, Marzec30 - 11
- 2017, Luty23 - 5
- 2017, Styczeń19 - 3
- 2016, Grudzień24 - 12
- 2016, Listopad25 - 9
- 2016, Październik24 - 9
- 2016, Wrzesień27 - 16
- 2016, Sierpień21 - 6
- 2016, Lipiec29 - 11
- 2016, Czerwiec30 - 6
- 2016, Maj28 - 18
- 2016, Kwiecień28 - 34
- 2016, Marzec28 - 17
- 2016, Luty29 - 11
- 2016, Styczeń23 - 6
- 2015, Grudzień19 - 10
- 2015, Listopad25 - 19
- 2015, Październik26 - 13
- 2015, Wrzesień24 - 7
- 2015, Sierpień20 - 14
- 2015, Lipiec24 - 23
- 2015, Czerwiec24 - 6
- 2015, Maj22 - 8
- 2015, Kwiecień25 - 21
- 2015, Marzec23 - 17
- 2015, Luty2 - 2
- 2015, Styczeń20 - 20
- 2014, Grudzień21 - 12
- 2014, Listopad23 - 16
- 2014, Październik26 - 31
- 2014, Wrzesień22 - 13
- 2014, Sierpień15 - 15
- 2014, Lipiec12 - 39
- 2014, Czerwiec21 - 18
- 2014, Maj21 - 28
- 2014, Kwiecień22 - 14
- 2014, Marzec25 - 24
- 2014, Luty22 - 28
- 2014, Styczeń15 - 23
- 2013, Grudzień21 - 57
- 2013, Listopad20 - 22
- 2013, Październik27 - 55
- 2013, Wrzesień27 - 31
- 2013, Sierpień20 - 34
- 2013, Lipiec21 - 62
- 2013, Czerwiec18 - 42
- 2013, Maj26 - 47
- 2013, Kwiecień18 - 39
- 2013, Marzec16 - 27
- 2013, Luty13 - 26
- 2013, Styczeń9 - 30
- 2012, Grudzień10 - 20
- 2012, Listopad20 - 49
- 2012, Październik18 - 43
- 2012, Wrzesień19 - 26
- 2012, Sierpień14 - 14
- 2012, Lipiec15 - 30
- 2012, Czerwiec21 - 39
- 2012, Maj23 - 34
- 2012, Kwiecień19 - 42
- 2012, Marzec20 - 39
- 2012, Luty10 - 11
- 2012, Styczeń4 - 7
- 2011, Grudzień13 - 17
- 2011, Listopad14 - 27
- 2011, Październik14 - 45
- 2011, Wrzesień18 - 26
- 2011, Sierpień17 - 33
- 2011, Lipiec19 - 38
- 2011, Czerwiec18 - 36
- 2011, Maj15 - 43
- 2011, Kwiecień5 - 13
- 2010, Listopad9 - 39
- 2010, Październik4 - 14
- 2010, Wrzesień11 - 18
- 2010, Sierpień12 - 3
- 2010, Lipiec20 - 28
- 2010, Czerwiec21 - 21
- 2010, Maj16 - 10
- 2010, Kwiecień17 - 3
- 2010, Marzec13 - 3
- 2010, Luty4 - 3
- 2010, Styczeń1 - 0
- 2009, Grudzień10 - 10
- 2009, Listopad12 - 5
- 2009, Październik8 - 10
- 2009, Wrzesień17 - 6
- 2009, Sierpień22 - 7
- 2009, Lipiec14 - 12
- 2009, Czerwiec5 - 2
- 2009, Maj9 - 20
- 2009, Kwiecień20 - 22
- 2009, Marzec9 - 1
- 2009, Luty4 - 2
- 2009, Styczeń11 - 12
- 2008, Grudzień8 - 17
- 2008, Listopad18 - 32
- 2008, Październik22 - 40
- 2008, Wrzesień22 - 9
- 2008, Sierpień10 - 3
- 2008, Lipiec20 - 18
- 2008, Czerwiec16 - 18
- 2008, Maj18 - 22
- 2008, Kwiecień19 - 14
- 2008, Marzec15 - 12
- 2008, Luty16 - 16
- 2008, Styczeń16 - 25
Grudzień, 2013
Dystans całkowity: | 657.05 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 31.29 km |
Więcej statystyk |
- DST 48.03km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Podsumowanie 2013. Sylwester. Koniec.
Wtorek, 31 grudnia 2013 • dodano: 31.12.2013 | Komentarze 10
Ostatni wyjazd kończący rowerowy rok 2013. Razem z Kulistym i STin14 zaliczyliśmy terenową rundkę do Olsztyna. Trasa to niebieski rowerowy do Dębowca, zielony, przeciwpożarówka, Sokole żółtym i czerwonym, Biakło i Leśny. W barze trwały przygotowania do Sylwestra, ale starczyło dla nas miejsca gdzieś z boczku :) Podczas posiedzenia dotarł Gieniu, który posiedział z nami chwilkę. Powrót przeciwpożarówką. Na koniec jeszcze na myjkę i do domku. I to by było na tyle...
Ostatnia fotka w 2013. Dzisiejszy skład na przeciwpożarówce © poisonek
A teraz podsumowanie sezonu 2013:
Zakończył się kolejny rowerowy sezon. W zasadzie to rok, bo dla mnie i większości ludzi z którymi jeżdżę sezon rowerowy się nie kończy. To już 17 lat mojego świadomego rowerowania, więc za rok moja jazda będzie już pełnoletnia :) Nie spodziewałem się 1 stycznia 2013, że dziś będę mógł napisać zdanie: „Najlepszy rowerowy rok w życiu”. Zwłaszcza patrząc na nie tak dawne przecież wydarzenia. Ostrożny plan zakładał zaliczenie drugiego w życiu sezonu z przebiegiem minimum 10 tysięcy km. Okazało się, że dołożyłem do tego jeszcze ponad 2 tysiące. Pokonałem kolejne granice moich możliwości. 2013 był rekordowy pod względem rocznego przebiegu. Przejechałem w sumie 12372 km. W maju wykręciłem swoją życiówkę miesięcznego przebiegu: 1645,53 km. Dni z jazdą było naprawdę sporo. Zdarzyły się dwa miesiące, w których wsiadałem na rower po 27 razy. Setki. Zawsze były dla mnie dystansem wyjątkowym. Godnym uwagi. W 2013 były 42 dni, podczas których przejechałem minimum 100 km. Siedem razy z rzędu przejeżdżałem minimum 1000 km w ciągu jednego miesiąca. Najbardziej pamiętnym dniem sezonu była wycieczka z Robertem na Słowację z celem zaliczenia wspaniałej góry: Kralovej Holi. Podczas tego wypadu osiągnąłem kolejne swoje maxy. Wysokość 1946,1 metra nad poziomem morza to najwyższy jak na razie punkt osiągnięty przez mnie na rowerze. Maksymalna prędkość na poziomie 82,73 km/h uświadomiła mi, że moja cykloza wciąż postępuje. Poza tą wycieczką w Tatry zaglądałem jeszcze nie raz. Przejechałem tam ładnych kilkaset kilometrów. W zasadzie do pełni szczęścia brakowało w tym roku tylko dziennej życiówki. No i może tego mojego niespełnionego, stającego się już obsesją i co raz bardziej odległego marzenia…
Dzięki mojemu Przyjacielowi mogłem w tym roku zaznać smaku jazdy na szosówce. Dzięki jeszcze raz Adam. Ponad 1400 km wykręconych na Antosiu, czasem u boku ludzi, którzy na kolarstwie zjedli zęby, daje mi pojęcie o tym trudnym sporcie. Przy okazji tej szosowej jazdy narodziły się w mojej głowie pewne humorystyczne stwierdzenia, które nazwałem sobie „Przemyśleniami Niemłodego Kolarza” ;) Bywało, że śmialiśmy się z nich przez łzy :)
1. Z "Przemyśleń Niemłodego Kolarza": jeśli masz zrobić 100 km, ale nie chce Ci się jechać a do tego nie masz zaplanowanej trasy to wiedz, że zrobisz 120 km.
2. Z "Przemyśleń Niemłodego Kolarza": jeśli wyjeżdżasz z kolegami mówiącymi, że nie mają siły to wiedz, że coś się dzieje...
3. Z „Przemyśleń Niemłodego Kolarza”: na podjeździe zawsze należy jechać szybciej niż po płaskim.
4. Z „Przemyśleń Niemłodego Kolarza”: jeśli dręczy Cię wmordewind to należy zwiększyć prędkość o 5 km/h i dać 6,5 kilometrową zmianę.
5. Z „Przemyśleń Niemłodego Kolarza”: jeśli wyjeżdżając kolega powie Ci, że pojedziemy spokojnie to wiedz, że zrobicie średnią 28,5 km/h na góralach.
6. Z „Przemyśleń Niemłodego Kolarza”: jeśli usłyszysz, że zimą odpoczniemy będzie to oznaczało jazdę przy -10 w śniegu po ośki.
7. Z „Przemyśleń Niemłodego Kolarza”: jeśli masz przed sobą ciężki podjazd należy zdecydowanie zwiększyć prędkość. Krócej będziesz się na nim męczył.
8. Z "Przemyśleń Niemłodego Kolarza": przyjaźń kolarska jest niepowtarzalna. Jeśli jesteś ujechany w trupa i dojdzie Cię kolega, zawsze możesz liczyć na jego pomoc: poprawi Ci.
9. Z "Przemyśleń Niemłodego Kolarza": są tylko dwa rodzaje pogody na rower: dobra i bardzo dobra.
10. Z "Przemyśleń Niemłodego Kolarza": nie licz na pochwałę po dobrej, 100 km jeździe. Koledzy nie pochwalą Cię za 99 km dobrej jazdy, tylko wytkną Ci ten 1 słabszy.
11. Z "Przemyśleń Niemłodego Kolarza": zawsze wyłączaj sygnały dźwiękowe w pulsometrze. Koledzy usłyszą kiedy wejdziesz na tętno max. Dalej już wiesz co się stanie: wolniej nie będzie.
12. Z "Przemyśleń Niemłodego Kolarza": Jedyne założenie treningowe, którego nigdy nie udaje się zrealizować?: „pojedziemy spokojnie”.
13. Z "Przemyśleń Niemłodego Kolarza": Kiedy dajesz zmianę pamiętaj, aby za każdym razem zwiększyć prędkość o 2 km/h.
Sukcesem na ten rok jest też to, że udało mi się zarowerować rodzinkę. Żoneczka otrzymała nowy żonkowóz, a i Córcia doczekała się swojego pierwszego jednośladu i wykręciła na nim swoje pierwsze kilometry w życiu.
Sprzętowo w tym roku beż żadnych fajerwerków. Był nieudany eksperyment ze sztycą z włókien węglowych, tytanowymi zaciskami kół i zawirowania z uszkodzeniem ramy. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że przy takich przebiegach jakie robię nie da się przekraczać pewnych granic lekkości komponentów. Poza tym po 13 latach jazdy na jednym modelu opon – Continental Twister – zmuszony byłem ze względu na zakończenie produkcji, przesiąść się na coś innego. Do dziś nie jestem z tego faktu zadowolony… Pozbyłem się również pękających szprych Sapim z tylnego koła, zastępując je niezawodnymi DT Competition.
Plany na przyszły rok to z pewnością odpoczynek. Nie będzie już gonitwy za kilometrami. Żadnych kosmicznych planów, celów, rzeczy do zrealizowania. No może jeden malutki: przejechać te niecałe 5,5 tysiąca kilometrów brakujących do 100 tysięcy przebiegu w życiu. 2014 ma być w 100% poświęcony na czerpanie radości z jazdy, bez konieczności udowadniania sobie czegokolwiek. Tym bardziej innym. To już zrobiłem.
Dziękuję wszystkim za wspólnie przejechane kilometry. Za spotkania, litry, salwy śmiechu. Szczególne podziękowania dla Adama i Roberta. Za to że jesteście. Za dystanse i rozmowy. Nie zawsze rowerowe.
Gratuluję wszystkim ustanowienia w tym roku swoich osobistych rekordów. Wielu z Was w pełni wykorzystało ten rok osiągając niesamowite wyniki.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających na mojego bloga z sympatii i w szczerych intencjach. Tym pozostałym nie poświęcę nic poza tym zdaniem, które przed chwilą przeczytaliście…
Powodzenia, zdrowia i pełnej samorealizacji w 2014 życzę Wam wszystkim moi rowerowi Przyjaciele. Do zobaczenia na trasach.
Licznik skasowany. Można zacząć od zera...
- DST 30.36km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Kirkut i poniedziałkowy piątek kolarza.
Poniedziałek, 30 grudnia 2013 • dodano: 30.12.2013 | Komentarze 1
Pogoda dziś bajeczna. Ale nie było dziś możliwości zrobić czegoś więcej. Udało się dopiero późnym popołudniem zrobić kilka kilometrów. Pojechałem sobie odwiedzić Kirkut i zrobić tam kilka zdjęć. Pod wieczór do Kulistego na serwis szosówek. Poskładałem już w życiu masę rowerów, ale po raz pierwszy przyszło mi się zmierzyć z rowerami szosowymi. Każdy komponent ważony w ręce wzbudzał konsternację. I ten wszechobecny carbon i tytan. Zapachniało profesjonalizmem...
Zdjęcia z częstochowskiego Kirkut:
Częstochowski Kirkut I © poisonek
Częstochowski Kirkut II © poisonek
Częstochowski Kirkut III © poisonek
Częstochowski Kirkut IV © poisonek
Częstochowski Kirkut V © poisonek
Częstochowski Kirkut VI © poisonek
Częstochowski Kirkut VII © poisonek
Częstochowski Kirkut VIII © poisonek
Częstochowski Kirkut IX © poisonek
Częstochowski Kirkut X © poisonek
Częstochowski Kirkut XI © poisonek
Częstochowski Kirkut XII © poisonek
Częstochowski Kirkut XIII © poisonek
- DST 52.37km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Przed rosołkiem.
Niedziela, 29 grudnia 2013 • dodano: 29.12.2013 | Komentarze 4
Rowerowe ostatki Roku Pańskiego 2013. Pogoda nie daje odpocząć, więc nie pozostaje nic innego jak jeździć. Ze STin14 do Leśnego przeciwpożarówką. W barze taka zgraja, że ma się wrażenie iż to środek sezonu. Powrót identyczny w towarzystwie Kobe24la, Piotrka78 i Voita. Tuż za nastawnią doszedł nas szosowy peleton i skończyło się jak zawsze.
Z cyklu Retro:
1 stycznia 1998. Z Reksiem - gościem, z którym rozpocząłem poważną zabawę w rower © poisonek
Wieczorem jeszcze kilkanaście kilometrów po mieście. Zobaczyłem sobie między innymi jak wygląda świeżutka infrastruktura rowerowa na ulicach Jagiellońskiej i Monte Cassino. No cóż - tak powinno być wszędzie. Asfaltowe drogi rowerowe wyodrębnione z chodnika. Miło.
- DST 29.45km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
94 Częstochowska Masa Krytyczna.
Piątek, 27 grudnia 2013 • dodano: 27.12.2013 | Komentarze 3
94 Częstochowska Masa Krytyczna. Zakończenie Masowego sezonu odbyło się w tradycyjny już dla na nas sposób: policja opóźniła przejazd o 40 minut. Tym razem nie popuszczę... Po przejeździe przez miasto ostatnie spotkanie w licznym gronie w Altanie. Jak zwykle zajebioza. Przed Masą trochę km na Północ ze STin14.
Rodzinne zdjęcie uczestników 94 Częstochowskiej Masy Krytycznej © poisonek
Przemawia I Sekretarz KC ;) © poisonek
- DST 32.71km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Świąteczne kilometry.
Czwartek, 26 grudnia 2013 • dodano: 26.12.2013 | Komentarze 1
Świąteczne kilometry. Wybraliśmy się na przejażdżkę do Olsztyna, by spotkać się z innymi rowerzystami obchodzącymi Święta na dwóch kółkach. Ze STin14 i Zbyszkiem przez Kusięta do Leśnego i tam spotkanie z LadyAgą, Bartkiem, Kulistym, Mareczkiem, Maćkiem, Michaillem, Piterem, Przemo2, Voitem i dwoma nie znanymi mi z imienia rowerzystami. Skład zmieniał się sukcesywnie. Po godzince posiedzenia powrót z Robertem, Jackiem i Zbyszkiem przez Skrajnicę i rowerostradę. Po wyjeździe z Leśnego spotykamy jeszcze Skowronków jadących w przeciwnym kierunku.
Battery Low...
- DST 38.18km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Wigilia.
Wtorek, 24 grudnia 2013 • dodano: 24.12.2013 | Komentarze 2
Wigilia. Czas, który każdy bez wyjątku powinien spędzać z rodziną. Naszą tradycją jest to, że oprócz tej wieczornej przy stole, staramy się ją spędzić również w gronie rowerowej rodziny. Dobrze jest, gdy uda się zaliczyć przynajmniej symboliczny, wigilijny przejazd do Olsztyna. Nie inaczej było dzisiaj. Ruszyliśmy do Leśnego ze STin14 kilka minut po 10:00 i po kilkudziesięciu minutach jadąc rowerostradą i przez Skrajnicę dotarliśmy do Olsztyna. Złożyliśmy życzenia Jackowi i już po chwili dotarli Kulisty z Mareczkiem a zaraz po nich Gieniu i Maciek. Połamaliśmy się opłatkiem, powiedzieliśmy sobie kilka ciepłych słów i po krótkim odpoczynku - czas gonił - wróciliśmy do domów przeciwpożarówką. Przy początku rowerostrady zmuszony byłem załatać wigilijnego kapcia a że nie chciałem zatrzymywać kolegów pożegnaliśmy się i puściłem ich wolno ;) Po klejeniu kontynuowaliśmy powrót z Robertem. Koło nastawni spotkaliśmy Darię i Rafała, z którymi również wymieniliśmy świąteczne życzenia. Dalej już prosto do domu. Chciałem jeszcze na chwilę zajrzeć na myjkę, by zmyć z ramy dzisiejsze błoto, ale okazało się, że mycie aut w wigilię to też taki polski rytuał świąteczny...
Wesołych Świąt wszystkim zaglądającym :)
Rowerowa rodzinka u celu wigilijnej przejażdżki © poisonek
- DST 44.33km
- Aktywność Jazda na rowerze
Godne zakończenie sezonu 2013.
Niedziela, 22 grudnia 2013 • dodano: 22.12.2013 | Komentarze 9
Nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszego zakończenia tego fantastycznego sezonu. To naprawdę mocny akcent finalny. Pomimo tego, że było to kompletnie wbrew zdrowemu rozsądkowi, po raz ostatni w 2013 wybraliśmy się ze STin14 w Tatry, by zaliczyć góry zimą. Impulsem do tego była bardzo optymistyczna prognoza pogody zapowiadająca miłą temperaturę, słoneczko i praktycznie bezchmurne niebo. Tak więc wylądowaliśmy w Witowie o 8:30 i po porannej kawusi u Hani wskoczyliśmy w zbroje i w Chochołowską ;) Warunki REWELACJA!!! Ubity, zmrożony śnieg zero ludzi i przecudna pogoda. Gęby nas bolały od nieustannego uśmiechu :) Dotarliśmy do schroniska i po krótkim posiedzeniu skierowaliśmy się jak zawsze do kaplicy, by pogadać o tym i owym. Dojście do kaplicy na piechotę, gdyż śnieg miejscami sięgał nam do kolan - nie było szans przejechać. Po pogaduchach i wpisie do księgi zjazd do wylotu Doliny. 2:0 dla gór ;). Kolejny cel to Gubałówka. Tym razem inaczej niż zazwyczaj - od Kościeliska. Podjazd krótki acz treściwy, choć przyznam się, że spodziewałem się czegoś bardziej wymagającego. Na górze już niestety więcej ludzi i już nie tak dobre warunki na podłożu: wszędzie woda i chlapa śniegowa. W tradycyjnym miejscu znów posiadówka i gapienie się na piękne Tatry. Kompletnie nie chciało się zjeżdżać na dół... W dodatku zrobiło się tak cieplutko, że można było spokojnie posiedzieć na zewnątrz w samej bluzie. Bajeczka. Niestety czas gonił i trzeba było wracać. Zjazd do Witowa przez Dzianisz zostawił na nas i rowerach całą masę błota. Nieźle przemokliśmy. Nie miało to jednak dziś większego znaczenia. Nic nie było nam w stanie zepsuć tego fantastycznego dnia w górach. Na koniec znów zaznaliśmy niebywałej gościnności Państwa Folfasów. Co za ludzie!!!
"W życiu piękne są tylko chwile..."
Błogie rozkoszowanie się chwilą :) © poisonek
Z Robertem w Chochołowskiej © poisonek
Świetne warunki do jazdy © poisonek
Zimowe Mnichy Chochołowskie © poisonek
Zimowa Chochołowska © poisonek
W tle Mnichy Chochołowskie © poisonek
Śniegu po kolana :) © poisonek
Standardowy widoczek z Gubałówki © poisonek
Widok z Gubałówki na Kasprowy Wierch © poisonek
Hawrań © poisonek
Zima w Tatrach © poisonek
Panorama Tatr z Gubałówki © poisonek
A że dzisiejszy wyjazd ocierał się nieco o wariactwo, to nie mogło zabraknąć tego:
- DST 30.48km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - dom x 2.
Piątek, 20 grudnia 2013 • dodano: 20.12.2013 | Komentarze 0
Dwa razy dom - praca - dom. Drugi raz powrót w lekkiej mżawce.
Dziś przyszły pancerzyki. Wymieniłem więc jak Pan Bóg przykazał, bo manetki już dość ciężko dawały się obracać.
- DST 20.44km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - dom.
Czwartek, 19 grudnia 2013 • dodano: 19.12.2013 | Komentarze 0
Znów miało być więcej i znów nic z tego nie wyszło. Tylko dom - praca - dom rano wałem. Po południu najkrócej. Kupiłem sobie kominiarkę, bo po pysku ostatnio pizga.
W domku trochę czasu, więc zająłem się wymianą klocków hamulcowych. Przy okazji dla porządku przetłoczyłem cały układ, choć jak się okazało nie było takiej potrzeby. Jedynie jakieś pojedyncze, minimalne drobinki powietrza w tylnym hamulcu.
- DST 16.70km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - dom.
Środa, 18 grudnia 2013 • dodano: 18.12.2013 | Komentarze 1
Dom - praca - dom. Miało być coś więcej, ale straszny leń mnie wziął i mi się odechciało :)
Po południu do szwagra odebrać świeżutkie bileciki na 11 lipca 2014 :) Bileciki na koncert :)
© poisonek