POISONEK
Trochę o mnie:

Poisonek z wiochy Częstochowa. Przejechałem 181821.82 km (na bikestats) + 48183 km (przed bikestats). Więcej o mnie.
10.2010 - 05.2011 Nowotwór próbował...
Póki co nie dał rady...

„Ból jest przemijający, a skutki rezygnacji pozostają na zawsze.”
"Rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni. Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli..."
"Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze..."
"Nie słuchaj głosu w Twojej głowie, który mówi, że nie dasz rady. On łże..."
Yes Master!!!
Na zawsze z Tobą...
Yes Master!!! Na zawsze z Tobą...
AKTUALNY SEZON

ARCHIWALNE SEZONY
Sezon 2024

Sezon 2023

Sezon 2022

Sezon 2021

Sezon 2020

Sezon 2019

Sezon 2018

Sezon 2017

Sezon 2016

Sezon 2015

Sezon 2014

Sezon 2013

Sezon 2012

Sezon 2011

Sezon 2010

Sezon 2009

Sezon 2008

MOJE KRĘCENIE OD 01.01.1997 do 30.09.2025: 229.863 km
1997: 3806 km
1998: 4146 km
1999: 3757 km
2000: 4659 km
2001: 3253 km
2002: 4754 km
2003: 4309 km
2004: 6004 km
2005: 5278 km
2006: 5012 km
2007: 3205 km
2008: 11017 km
2009: 4918 km
2010: 4888 km
2011: 4791 km
2012: 8417 km
2013: 12372 km
2014: 11459 km
2015: 11409 km
2016: 16632 km
2017: 10351 km
2018: 11305 km
2019: 11587 km
2020: 11091 km
2021: 10023 km
2022: 10061 km
2023: 10112 km
2024: 10356 km
2025: 1xxxx km
MOJE MAX`Y:
Max dystans 24 godzinny:
05.07.2014 - 505,77 km
Max dystans miesięczny:
07.2016 - 2.156,10 km
Max dystans roczny:
2016 - 16.632 km
Max prędkość:
17.08.2013 - 82,73 km/h
Max wysokość n.p.m.:
10.09.2016 - 2.776 m n.p.m.
Max wyjazdów w miesiącu:
31 - ostatnio lipiec 2025
Max wyjazdów w roku:
316 - 2016
Min 10.000 km w rok:
14 razy - ostatnio 2025
Min 1.000 km w miesiącu:
107 razy - ostatnio wrzesień 2025
Min 2.000 km w miesiącu:
3 razy - ostatnio lipiec 2025
Min 100 km dziennie:
321 razy - ostatnio 20.09.2025
Max temperatura na rowerze:
11.08.2015 - +41°C
Min temperatura na rowerze:
-17°C
Odwiedzone województwa:
dolnośląskie, kujawsko - pomorskie, łódzkie, małopolskie, mazowieckie, opolskie, pomorskie, śląskie, świętokrzyskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie
Odwiedzone kraje:
Austria, Hiszpania, Niemcy, Polska, Słowacja, Szwajcaria, Szwecja, Turcja, Włochy
MOJE ROWERY
Archiwum bloga
- 2025, Październik6 - 0
- 2025, Wrzesień27 - 0
- 2025, Sierpień18 - 7
- 2025, Lipiec31 - 4
- 2025, Czerwiec28 - 2
- 2025, Maj29 - 1
- 2025, Kwiecień28 - 1
- 2025, Marzec31 - 3
- 2025, Luty18 - 0
- 2025, Styczeń23 - 1
- 2024, Grudzień20 - 1
- 2024, Listopad26 - 1
- 2024, Październik25 - 1
- 2024, Wrzesień28 - 2
- 2024, Sierpień23 - 0
- 2024, Lipiec29 - 1
- 2024, Czerwiec27 - 0
- 2024, Maj26 - 0
- 2024, Kwiecień22 - 0
- 2024, Marzec29 - 1
- 2024, Luty26 - 0
- 2024, Styczeń20 - 1
- 2023, Grudzień27 - 0
- 2023, Listopad27 - 4
- 2023, Październik29 - 0
- 2023, Wrzesień29 - 1
- 2023, Sierpień23 - 0
- 2023, Lipiec24 - 0
- 2023, Czerwiec10 - 1
- 2023, Maj19 - 0
- 2023, Kwiecień24 - 3
- 2023, Marzec30 - 3
- 2023, Luty22 - 0
- 2023, Styczeń26 - 6
- 2022, Grudzień30 - 0
- 2022, Listopad29 - 5
- 2022, Październik29 - 1
- 2022, Wrzesień19 - 0
- 2022, Sierpień28 - 0
- 2022, Lipiec26 - 2
- 2022, Czerwiec28 - 3
- 2022, Maj28 - 0
- 2022, Kwiecień26 - 1
- 2022, Marzec26 - 0
- 2022, Luty23 - 1
- 2022, Styczeń23 - 0
- 2021, Grudzień31 - 3
- 2021, Listopad21 - 4
- 2021, Październik24 - 3
- 2021, Wrzesień28 - 3
- 2021, Sierpień24 - 0
- 2021, Lipiec23 - 1
- 2021, Czerwiec25 - 0
- 2021, Maj25 - 3
- 2021, Kwiecień18 - 0
- 2021, Marzec23 - 0
- 2021, Luty10 - 0
- 2021, Styczeń14 - 0
- 2020, Grudzień23 - 0
- 2020, Listopad26 - 1
- 2020, Październik22 - 0
- 2020, Wrzesień28 - 1
- 2020, Sierpień24 - 0
- 2020, Lipiec26 - 5
- 2020, Czerwiec21 - 3
- 2020, Maj21 - 5
- 2020, Kwiecień22 - 6
- 2020, Marzec22 - 0
- 2020, Luty22 - 0
- 2020, Styczeń21 - 0
- 2019, Grudzień22 - 1
- 2019, Listopad26 - 1
- 2019, Październik29 - 7
- 2019, Wrzesień27 - 0
- 2019, Sierpień25 - 9
- 2019, Lipiec22 - 5
- 2019, Czerwiec20 - 2
- 2019, Maj27 - 0
- 2019, Kwiecień23 - 1
- 2019, Marzec25 - 2
- 2019, Luty19 - 0
- 2019, Styczeń21 - 0
- 2018, Grudzień19 - 4
- 2018, Listopad23 - 0
- 2018, Październik26 - 1
- 2018, Wrzesień27 - 0
- 2018, Sierpień21 - 0
- 2018, Lipiec20 - 4
- 2018, Czerwiec19 - 0
- 2018, Maj22 - 3
- 2018, Kwiecień27 - 4
- 2018, Marzec19 - 0
- 2018, Luty20 - 3
- 2018, Styczeń22 - 1
- 2017, Grudzień21 - 5
- 2017, Listopad26 - 7
- 2017, Październik27 - 5
- 2017, Wrzesień25 - 6
- 2017, Sierpień20 - 1
- 2017, Lipiec27 - 3
- 2017, Czerwiec26 - 2
- 2017, Maj24 - 6
- 2017, Kwiecień15 - 2
- 2017, Marzec30 - 11
- 2017, Luty23 - 5
- 2017, Styczeń19 - 3
- 2016, Grudzień24 - 12
- 2016, Listopad25 - 9
- 2016, Październik24 - 9
- 2016, Wrzesień27 - 16
- 2016, Sierpień21 - 6
- 2016, Lipiec29 - 11
- 2016, Czerwiec30 - 6
- 2016, Maj28 - 18
- 2016, Kwiecień28 - 34
- 2016, Marzec28 - 17
- 2016, Luty29 - 11
- 2016, Styczeń23 - 6
- 2015, Grudzień19 - 10
- 2015, Listopad25 - 19
- 2015, Październik26 - 13
- 2015, Wrzesień24 - 7
- 2015, Sierpień20 - 14
- 2015, Lipiec24 - 23
- 2015, Czerwiec24 - 6
- 2015, Maj22 - 8
- 2015, Kwiecień25 - 21
- 2015, Marzec23 - 17
- 2015, Luty2 - 2
- 2015, Styczeń20 - 20
- 2014, Grudzień21 - 12
- 2014, Listopad23 - 16
- 2014, Październik26 - 31
- 2014, Wrzesień22 - 13
- 2014, Sierpień15 - 15
- 2014, Lipiec12 - 39
- 2014, Czerwiec21 - 18
- 2014, Maj21 - 28
- 2014, Kwiecień22 - 14
- 2014, Marzec25 - 24
- 2014, Luty22 - 28
- 2014, Styczeń15 - 23
- 2013, Grudzień21 - 57
- 2013, Listopad20 - 22
- 2013, Październik27 - 55
- 2013, Wrzesień27 - 31
- 2013, Sierpień20 - 34
- 2013, Lipiec21 - 62
- 2013, Czerwiec18 - 42
- 2013, Maj26 - 47
- 2013, Kwiecień18 - 39
- 2013, Marzec16 - 27
- 2013, Luty13 - 26
- 2013, Styczeń9 - 30
- 2012, Grudzień10 - 20
- 2012, Listopad20 - 49
- 2012, Październik18 - 43
- 2012, Wrzesień19 - 26
- 2012, Sierpień14 - 14
- 2012, Lipiec15 - 30
- 2012, Czerwiec21 - 39
- 2012, Maj23 - 34
- 2012, Kwiecień19 - 42
- 2012, Marzec20 - 39
- 2012, Luty10 - 11
- 2012, Styczeń4 - 7
- 2011, Grudzień13 - 17
- 2011, Listopad14 - 27
- 2011, Październik14 - 45
- 2011, Wrzesień18 - 26
- 2011, Sierpień17 - 33
- 2011, Lipiec19 - 38
- 2011, Czerwiec18 - 36
- 2011, Maj15 - 43
- 2011, Kwiecień5 - 13
- 2010, Listopad9 - 39
- 2010, Październik4 - 14
- 2010, Wrzesień11 - 18
- 2010, Sierpień12 - 3
- 2010, Lipiec20 - 28
- 2010, Czerwiec21 - 21
- 2010, Maj16 - 10
- 2010, Kwiecień17 - 3
- 2010, Marzec13 - 3
- 2010, Luty4 - 3
- 2010, Styczeń1 - 0
- 2009, Grudzień10 - 10
- 2009, Listopad12 - 5
- 2009, Październik8 - 10
- 2009, Wrzesień17 - 6
- 2009, Sierpień22 - 7
- 2009, Lipiec14 - 12
- 2009, Czerwiec5 - 2
- 2009, Maj9 - 20
- 2009, Kwiecień20 - 22
- 2009, Marzec9 - 1
- 2009, Luty4 - 2
- 2009, Styczeń11 - 12
- 2008, Grudzień8 - 17
- 2008, Listopad18 - 32
- 2008, Październik22 - 40
- 2008, Wrzesień22 - 9
- 2008, Sierpień10 - 3
- 2008, Lipiec20 - 18
- 2008, Czerwiec16 - 18
- 2008, Maj18 - 22
- 2008, Kwiecień19 - 14
- 2008, Marzec15 - 12
- 2008, Luty16 - 16
- 2008, Styczeń16 - 25
G. W towarzystwie
Dystans całkowity: | 58885.33 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 1049 |
Średnio na aktywność: | 56.13 km |
Więcej statystyk |
- DST 68.37km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
4000 w sezonie.
Niedziela, 26 maja 2013 • dodano: 26.05.2013 | Komentarze 2
Jak to przy niedzieli wybrałem się na przedpołudniową przejażdżkę w jedyne słuszne miejsce ;) Towarzyszył mi szczepan, który wpadł w rodzinne strony na gościnne występy. Zaliczyliśmy rundkę trasą koło Guardiana, niebieskim rowerowym i przeciwpożarówką do Sokolich, przez Sokole do Zrębic i czerwonym do Pabianic. Tam zobaczyłem w końcu dokąd prowadzi przebiegający przez tą wieś asfalt. Wyjechaliśmy przy Admarze w Siedlcu i skierowaliśmy się w kierunku Olsztyna przez Krasawę, Zrębice i Sokole szlakiem Świętego Idziego (dziś na kamieniach full ostrożności). W Leśnym spotkanie z blablą, Fakim, Piterem, Piotrkiem78 i peletonem Tour de Czatachowa. Po godzinnym posiedzeniu przy stoliczku i na trawce powrót do domów przeciwpożarówką w towarzystwie Fakiego, Piotrka78 i szczepana. Wieczorem jeszcze do Mamy na Stradom...
4000 km w sezonie. Do tego chyba będzie rekordowy pod względem przebiegu miesiąc. Jak na razie ładnie żre :)
Dziś łaziła za mną cały dzień:
- DST 45.43km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Gumiany amator...
Sobota, 25 maja 2013 • dodano: 25.05.2013 | Komentarze 3
Pogoda dziś rano była zgoła odmienna od przepowiadanej przez meteorologów. Dobrze, że na plus :) Nie pozostawało mi w związku z tym nic innego jak po odprawieniu sobotnich, domowych rytuałów ruszyć nogą. A jako, że Żonka z Córcią i tak pojechały na zakupy odbyło się to bez strat dla rodziny :) Wczesnowiosenny wariant ciuchowy i w drogę. Kucelin, kokosownia, Legionów, Brzyszowska, Srocko, Brzyszów, Kusięta, Turów, Przymiłowice, Zrębice i Sokole "Dróżkami Świętego Idziego". Oj chyba się pogniewam na ten szlak. Już drugi raz w tym roku łapię snake`a na wysypanych tam miejscami kamieniach... Tym razem strasznie pechowo, bo dokładnie w tym samym miejscu dętki co poprzednio. A że owa dętka nie była po ostatniej naprawie wymieniona to przyszło mi kleić łatki na łatki. Kleić... Łatwo powiedzieć... Otwieram pudełeczko a tam łatek sztuk jeden. I to akurat ta mała, okrągła. No a dziur jak to przy snake`u sztuk dwie. Cóż było począć: przegryzłem łatkę na pół i zabrałem się do klejenia. Nie za bardzo wierzyłem w to, że to się uda. Dało jednak radę skleić i nawet napompować na tyle, żeby mieć nadzieję na dojechanie do Leśnego. Wsiadłem na rower i na stojaka z maksymalnym przesunięciem środka ciężkości na przód w celu odciążenia tylnego koła dojechałem po 3 km takiej gimnastyki do Baru. W Leśnym sami szosowcy, więc koncepcja pożyczenia dętki legła w gruzach. Nie było wyjścia - zabrałem się do pompowania maksymalnego ciśnienia z myślą, że najwyżej jak nie wytrzyma to zadzwonię po wóz serwisowy. Dało jednak radę napompować bez strzału a do tego jakiś biker, który w międzyczasie dojechał z rodziną i widział moja problemy, zupełnie bezinteresownie poratował mnie dętką na wszelki wypadek. Obiecałem, że zostawię ją jutro u Jacka do odbioru. Są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie. Po pompowaniu już do domu w towarzystwie Kaśki, której nie za bardzo po zasadniczym treningu uśmiechało się wracać w ostrym tempie z grupą szosowców. Wybrała więc tempo humanitarne z góralem :) Wróciliśmy do Czewki główną, przez Odrzykoń i Guardiana.
Rozumiem jakbym jeździł rok czy półtora - można strzelać takie kapeluchy. Ale żeby po tylu latach wyjechać w trasę z poklejoną dętką na kole, brakiem zapasu i jedną łatką??? Żenada :)
- DST 151.24km
- Aktywność Jazda na rowerze
Rekordzik sezonu. 12 setka. 2 rocznica.
Czwartek, 23 maja 2013 • dodano: 23.05.2013 | Komentarze 6
Mocny dzień. Na początek umówiona sporo wcześniej jazda z Kulistym. Po raz kolejny na Antosiu :) Dojechałem rano do Adama na Goodmanie i po krótkim rytuale przygotowawczym już jechaliśmy na szosóweczkach w stronę Wręczycy. Przy okazji przeżyliśmy niezły szok termiczny: temperatura iście listopadowa. Dobrze, że Adaś podratował kamizelką bo był by dziś całkowity hardcore. Po dojeździe do Wręczycy kierunek do Blachowni a następnie Konopiska, Rększowice, Nierada, Poczesna, Osiny, Poraj, Masłońskie, Przybynów, Wysoka Lelowska, Żarki, Czatachowa, Siedlec, Krasawa, Zrębice, Przymiłowice i Olsztyn. W Leśnym trochę odpoczęliśmy i rozgrzaliśmy zmarznięte mięśnie. Powrót do Częstochowy najkrótszy z możliwych: główną, przez Odrzykoń, Guardiana i centrum. U Adama zamieniłem Antosia na Goodmana i zarejestrowałem przebieg na szosówce: 106 km. Do domu już tylko wzdłuż linii tramwajowej. Przebieg z dopołudniowej jazdy łącznie z dojazdem i powrotem od Adama: 117,5 km.
Późnym popołudniem kilka telefonów do rowerowych towarzyszy ale niestety wszyscy chcą jechać nieco później. Więc na umówione w Leśnym spotkanie z szosowcami jadę sam. Spokojnym tempem koło Guardiana i drogą p.poż. do Olsztyna. Tuż przed Leśnym spotkałem Gienia. Siedliśmy razem w barze, pogadaliśmy sobie jak zwykle od serca a po krótkim czasie dojechali pozostali uczestnicy dzisiejszego spotkania: Kulisty i Mareczek. Jak zwykle uśmialiśmy się słuchając rowerowych opowieści i wróciliśmy do Czewki identycznie jak w południe. No może nie tak do końca identycznie... Bo nie wiem czy to dobrze, że na szosówce wracałem 33 - 35 km/h a na góralu ponad 40... :D
Dzisiejszy dystans to rekord tego sezonu. Przy okazji to 12 seteczka na dzień. A wszystko odbyło się z powodu pewnej rocznicy.
Dziś mijają dwa lata pełnej remisji. Dwa lata od momentu, gdy z niewielkiej kartki, którą bałem się wyciągnąć z koperty wyczytałem, że jestem ocalony... Że skurwiel został zamęczony przeze mnie, moich Najbliższych, Przyjaciół i Kolegów. Że wygraliśmy...
Mapka trasy na szosówce:
- DST 71.40km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwie rundki.
Wtorek, 21 maja 2013 • dodano: 21.05.2013 | Komentarze 0
Na dwa razy. Do południa spotkanie ze STin14 z którym skierowaliśmy się na Mstów terenem wzdłuż Warty. Na miejscu na Snowpark z którego po chwili delektowania się pięknymi widokami musieliśmy się ewakuować ze względu na deszcz. Za wiele go jednak nie było, więc po krótkim posiedzeniu w altanie goniony dodatkowo informacjami z przedszkola ruszyliśmy przez Gąszczyk, Srocko i Legionów do domów.
Wieczorem za namową pitera ponownie na rowerek. Przed skansenem stawił się również Piotrek78 i w trójkę zaliczyliśmy olsztyński standard przez Kusięta z powrotem przez Skrajnicę i rowerostradę.
Dzisiejsze kilometry to taka trochę zabawa w kotka i myszkę z krążącymi dookoła opadami. Na szczęście - nie licząc kilku kropel podrzuconych z asfaltu przez tylne koło - dupa sucha :)
- DST 42.43km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn z Żonką. 1000 km w maju.
Niedziela, 19 maja 2013 • dodano: 19.05.2013 | Komentarze 1
Dopołudniowy wypad z Żonką do Olsztyna. Udało się ją wreszcie namówić na osobiste doświadczenie niedzielnej atmosfery w Leśnym. Pojechaliśmy trasą najbardziej humanitarną czyli przez Guardiana, rowerostradę i Skrajnicę. Wszystko przebiegło bez komplikacji :) Na miejscu spotkaliśmy Pitera. Po jego odjeździe przyjechał Faki a następnie Helena, Krzysiek, kobe24la, Piotrek78, STin14 i oczywiście cały szosowy peleton. Po godzinnym posiedzeniu wróciliśmy do domu drogą p.poż. Żonka sprawiła się bardziej niż przyzwoicie. Trasa bez postojów, marudzenia itp. Biorąc pod uwagę, że jest raczej niedzielną rowerzystką i był to jej trzeci wyjazd w roku było całkiem przyzwoicie. Dobrze, że się ruszyłaś Żonka :*
Popołudniu jeszcze kilka kilometrów do Roberta i z powrotem: żużel z Gnieznem. Wygrana 50:40 :)
Mamy 19 maja a ja już mam 1000 km w tym miesiącu. Chyba się kroi jakiś rekordzik :)Żonka na górze Ostrówek. W tle zamek w Olsztynie
© poisonek
- DST 34.28km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Pełen spontan.
Piątek, 17 maja 2013 • dodano: 17.05.2013 | Komentarze 2
Dziś utwierdziłem się w przekonaniu, że rowerzyści to nieprawdopodobnie spontaniczni ludzie. Wszystko odbywało się na wariackich papierach. Zacznijmy od wieczornej ustawki z blablą i piterem na którą ledwo zdążyłem wracając z żonką i córcią ze śląska. Po wyruszeniu na planowaną "spokojną przejażdżkę" koło Guardiana napotykamy kobe24la, piotrka78 i zbyszko61. Krótki postój z pogaduchami i Zbyszek stwierdził, że nie ma ochoty jechać do domu i wraca z nami do Olsztyna. Po kilkuset metrach spotykamy Rolanda, któremu również mieszamy plany powrotu do domu :) Mimo, że jechał na szosówce postanowił jechać z nami przeciwpożarówką. Niestety gumy nie wytrzymały i ze względu na niedobór ciśnienia w przednim kole nasz szosowiec zmuszony był zadzwonić po wóz serwisowy. My jedziemy dalej i po kilkunastu minutach docieramy do Leśnego. Po chwili przyjeżdża tam również michaill oraz za jakiś czas Roland z Patrykiem wozem serwisowym :) Posiedzieliśmy, powygłupialiśmy się nieco i wróciliśmy do domów. My rowerkami a Roland z Patrykiem blachosmrodem. A miałem dziś odpocząć...
- DST 79.61km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Na dwie rundki.
Środa, 15 maja 2013 • dodano: 15.05.2013 | Komentarze 0
Do południa po ogarnięciu spraw w domu rundka przez Guardiana, drogę p.poż, Olsztyn, Kusięta, Brzyszów, Srocko, Legionów i centrum.
Po południu spotkanie ze STin14 i Zbyszko61 i do Leśnego również p.pożką. Na miejscu spotykamy Piotrka78 oraz sukcesywnie dojeżdżających szosowców: Trenera Marka Cieślaka, Gienia, Gronka, Jacka, Maćka, Mareczka i Piotra. Powrót dość szybki identyczną drogą w towarzystwie kolegów górali.
- DST 118.39km
- Sprzęt Antoś - Pożyczka
- Aktywność Jazda na rowerze
Seteczka na szosówce ;)
Wtorek, 14 maja 2013 • dodano: 14.05.2013 | Komentarze 7
Dzięki uprzejmości Kulistego miałem dziś okazję drugi raz w życiu pojeździć na szosówce. Ustawiliśmy się na 8:30 i po podjechaniu na góralu do Adama przesiadłem się na Antka w którym wymieniliśmy pedały z szosowych na mtb. Po krótkim serwisie rozpoczęliśmy jazdę przez Kiedrzyn w kierunku Rząsawskiej i Warszawskiej. Dalej przez Jaskrów, Mstów, Wancerzów, Kłobukowice, Skrzydlów, Rzeki Wielkie i Małe, Karczewice, Garnek, Świętą Annę, Aleksandrówkę, Przyrów, Staropole, Sygontkę, Juliankę, Janów, Złoty Potok do Czatachowy. Tam nawrót i droga powrotna przez Siedlec, Krasawę, Zrębice, Przymiłowice, Olsztyn - gdzie posiedzieliśmy chwilę w Leśnym - i główną drogą i Odrzykoń do Częstochowy. Po przejeździe przez zatłoczone centrum do Adama na Dekabrystów. A teraz wrażenia: co tu będę owijał w bawełnę - podobało mi się od pierwszych metrów :). Niby to nie był mój pierwszy raz na szosówce, bo już kiedyś miałem okazję jechać na zimówce Kulistego, ale tym razem była to jazda bez ograniczających ruchy zimowych ciuchów. Rower idzie jak przecinak. Około 100 ze 107 szosowych kilometrów jechałem "z blatu". Nawet na podjazdach - mimo że miejscami uda piekły - prędkość nie spadała poniżej 30. Adaś coś tam nawet mówił o większych wartościach :) Naprawdę jechało mi się zajebiście. No i średnia wyszła miła - równe 32 km/h. Myślę, że wstydu dziś nie było.
Dzięki Adaś i wiesz... nie bez powodu zostawiłem te pedały spd u Ciebie ;)Poisonek na szosowym Antku :)
© poisonek
Dziesiąta setka w sezonie.
- DST 54.76km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Miastowo i Olsztyn.
Poniedziałek, 13 maja 2013 • dodano: 13.05.2013 | Komentarze 0
Do południa załatwianie spraw na mieście. Po południu telefon do STin14, którego namówiłem na przejażdżkę. No zbyt długo nalegać nie musiałem ;) Asfaltowo przez Kusięta do Leśnego. W barze dołączył do nas Zdzisiu vel Wałujew, nieco sponiewierany zeszłotygodniowym upadkiem. Po pogaduchach wspólny powrót główną i przez Odrzykoń. Popołudniowy wyjazd dość żwawy :)
- DST 31.51km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Szybki Olsztyn.
Niedziela, 12 maja 2013 • dodano: 12.05.2013 | Komentarze 0
Wykorzystaliśmy dziś przedpołudniową przerwę w opadach i pokręciliśmy ze STin14 do Olsztyna asfaltowym standardem przez Kusięta. W Barze ani żywego, rowerowego ducha. Po dłuższym posiedzeniu dojechał Kulisty a chwilę potem Agnieszka i Gaweł. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę a następnie z Kulistym i Robertem wróciliśmy główną drogą i przez Odrzykoń do Częstochowy. Po drodze przeprowadziliśmy jeszcze wizję lokalną ze speedway`owej akcji wszechczasów w wykonaniu Joe "The Machine" Screen`a ;)
Oto jak można akcją na torze wywołać zbiorowy orgazm u kilkunastu tysięcy kibiców: