POISONEK
Trochę o mnie:

Poisonek z wiochy Częstochowa. Przejechałem 181821.82 km (na bikestats) + 48183 km (przed bikestats). Więcej o mnie.
10.2010 - 05.2011 Nowotwór próbował...
Póki co nie dał rady...

„Ból jest przemijający, a skutki rezygnacji pozostają na zawsze.”
"Rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni. Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli..."
"Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze..."
"Nie słuchaj głosu w Twojej głowie, który mówi, że nie dasz rady. On łże..."
Yes Master!!!
Na zawsze z Tobą...
Yes Master!!! Na zawsze z Tobą...
AKTUALNY SEZON

ARCHIWALNE SEZONY
Sezon 2024

Sezon 2023

Sezon 2022

Sezon 2021

Sezon 2020

Sezon 2019

Sezon 2018

Sezon 2017

Sezon 2016

Sezon 2015

Sezon 2014

Sezon 2013

Sezon 2012

Sezon 2011

Sezon 2010

Sezon 2009

Sezon 2008

MOJE KRĘCENIE OD 01.01.1997 do 30.09.2025: 229.863 km
1997: 3806 km
1998: 4146 km
1999: 3757 km
2000: 4659 km
2001: 3253 km
2002: 4754 km
2003: 4309 km
2004: 6004 km
2005: 5278 km
2006: 5012 km
2007: 3205 km
2008: 11017 km
2009: 4918 km
2010: 4888 km
2011: 4791 km
2012: 8417 km
2013: 12372 km
2014: 11459 km
2015: 11409 km
2016: 16632 km
2017: 10351 km
2018: 11305 km
2019: 11587 km
2020: 11091 km
2021: 10023 km
2022: 10061 km
2023: 10112 km
2024: 10356 km
2025: 1xxxx km
MOJE MAX`Y:
Max dystans 24 godzinny:
05.07.2014 - 505,77 km
Max dystans miesięczny:
07.2016 - 2.156,10 km
Max dystans roczny:
2016 - 16.632 km
Max prędkość:
17.08.2013 - 82,73 km/h
Max wysokość n.p.m.:
10.09.2016 - 2.776 m n.p.m.
Max wyjazdów w miesiącu:
31 - ostatnio lipiec 2025
Max wyjazdów w roku:
316 - 2016
Min 10.000 km w rok:
14 razy - ostatnio 2025
Min 1.000 km w miesiącu:
107 razy - ostatnio wrzesień 2025
Min 2.000 km w miesiącu:
3 razy - ostatnio lipiec 2025
Min 100 km dziennie:
321 razy - ostatnio 20.09.2025
Max temperatura na rowerze:
11.08.2015 - +41°C
Min temperatura na rowerze:
-17°C
Odwiedzone województwa:
dolnośląskie, kujawsko - pomorskie, łódzkie, małopolskie, mazowieckie, opolskie, pomorskie, śląskie, świętokrzyskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie
Odwiedzone kraje:
Austria, Hiszpania, Niemcy, Polska, Słowacja, Szwajcaria, Szwecja, Turcja, Włochy
MOJE ROWERY
Archiwum bloga
- 2025, Październik6 - 0
- 2025, Wrzesień27 - 0
- 2025, Sierpień18 - 7
- 2025, Lipiec31 - 4
- 2025, Czerwiec28 - 2
- 2025, Maj29 - 1
- 2025, Kwiecień28 - 1
- 2025, Marzec31 - 3
- 2025, Luty18 - 0
- 2025, Styczeń23 - 1
- 2024, Grudzień20 - 1
- 2024, Listopad26 - 1
- 2024, Październik25 - 1
- 2024, Wrzesień28 - 2
- 2024, Sierpień23 - 0
- 2024, Lipiec29 - 1
- 2024, Czerwiec27 - 0
- 2024, Maj26 - 0
- 2024, Kwiecień22 - 0
- 2024, Marzec29 - 1
- 2024, Luty26 - 0
- 2024, Styczeń20 - 1
- 2023, Grudzień27 - 0
- 2023, Listopad27 - 4
- 2023, Październik29 - 0
- 2023, Wrzesień29 - 1
- 2023, Sierpień23 - 0
- 2023, Lipiec24 - 0
- 2023, Czerwiec10 - 1
- 2023, Maj19 - 0
- 2023, Kwiecień24 - 3
- 2023, Marzec30 - 3
- 2023, Luty22 - 0
- 2023, Styczeń26 - 6
- 2022, Grudzień30 - 0
- 2022, Listopad29 - 5
- 2022, Październik29 - 1
- 2022, Wrzesień19 - 0
- 2022, Sierpień28 - 0
- 2022, Lipiec26 - 2
- 2022, Czerwiec28 - 3
- 2022, Maj28 - 0
- 2022, Kwiecień26 - 1
- 2022, Marzec26 - 0
- 2022, Luty23 - 1
- 2022, Styczeń23 - 0
- 2021, Grudzień31 - 3
- 2021, Listopad21 - 4
- 2021, Październik24 - 3
- 2021, Wrzesień28 - 3
- 2021, Sierpień24 - 0
- 2021, Lipiec23 - 1
- 2021, Czerwiec25 - 0
- 2021, Maj25 - 3
- 2021, Kwiecień18 - 0
- 2021, Marzec23 - 0
- 2021, Luty10 - 0
- 2021, Styczeń14 - 0
- 2020, Grudzień23 - 0
- 2020, Listopad26 - 1
- 2020, Październik22 - 0
- 2020, Wrzesień28 - 1
- 2020, Sierpień24 - 0
- 2020, Lipiec26 - 5
- 2020, Czerwiec21 - 3
- 2020, Maj21 - 5
- 2020, Kwiecień22 - 6
- 2020, Marzec22 - 0
- 2020, Luty22 - 0
- 2020, Styczeń21 - 0
- 2019, Grudzień22 - 1
- 2019, Listopad26 - 1
- 2019, Październik29 - 7
- 2019, Wrzesień27 - 0
- 2019, Sierpień25 - 9
- 2019, Lipiec22 - 5
- 2019, Czerwiec20 - 2
- 2019, Maj27 - 0
- 2019, Kwiecień23 - 1
- 2019, Marzec25 - 2
- 2019, Luty19 - 0
- 2019, Styczeń21 - 0
- 2018, Grudzień19 - 4
- 2018, Listopad23 - 0
- 2018, Październik26 - 1
- 2018, Wrzesień27 - 0
- 2018, Sierpień21 - 0
- 2018, Lipiec20 - 4
- 2018, Czerwiec19 - 0
- 2018, Maj22 - 3
- 2018, Kwiecień27 - 4
- 2018, Marzec19 - 0
- 2018, Luty20 - 3
- 2018, Styczeń22 - 1
- 2017, Grudzień21 - 5
- 2017, Listopad26 - 7
- 2017, Październik27 - 5
- 2017, Wrzesień25 - 6
- 2017, Sierpień20 - 1
- 2017, Lipiec27 - 3
- 2017, Czerwiec26 - 2
- 2017, Maj24 - 6
- 2017, Kwiecień15 - 2
- 2017, Marzec30 - 11
- 2017, Luty23 - 5
- 2017, Styczeń19 - 3
- 2016, Grudzień24 - 12
- 2016, Listopad25 - 9
- 2016, Październik24 - 9
- 2016, Wrzesień27 - 16
- 2016, Sierpień21 - 6
- 2016, Lipiec29 - 11
- 2016, Czerwiec30 - 6
- 2016, Maj28 - 18
- 2016, Kwiecień28 - 34
- 2016, Marzec28 - 17
- 2016, Luty29 - 11
- 2016, Styczeń23 - 6
- 2015, Grudzień19 - 10
- 2015, Listopad25 - 19
- 2015, Październik26 - 13
- 2015, Wrzesień24 - 7
- 2015, Sierpień20 - 14
- 2015, Lipiec24 - 23
- 2015, Czerwiec24 - 6
- 2015, Maj22 - 8
- 2015, Kwiecień25 - 21
- 2015, Marzec23 - 17
- 2015, Luty2 - 2
- 2015, Styczeń20 - 20
- 2014, Grudzień21 - 12
- 2014, Listopad23 - 16
- 2014, Październik26 - 31
- 2014, Wrzesień22 - 13
- 2014, Sierpień15 - 15
- 2014, Lipiec12 - 39
- 2014, Czerwiec21 - 18
- 2014, Maj21 - 28
- 2014, Kwiecień22 - 14
- 2014, Marzec25 - 24
- 2014, Luty22 - 28
- 2014, Styczeń15 - 23
- 2013, Grudzień21 - 57
- 2013, Listopad20 - 22
- 2013, Październik27 - 55
- 2013, Wrzesień27 - 31
- 2013, Sierpień20 - 34
- 2013, Lipiec21 - 62
- 2013, Czerwiec18 - 42
- 2013, Maj26 - 47
- 2013, Kwiecień18 - 39
- 2013, Marzec16 - 27
- 2013, Luty13 - 26
- 2013, Styczeń9 - 30
- 2012, Grudzień10 - 20
- 2012, Listopad20 - 49
- 2012, Październik18 - 43
- 2012, Wrzesień19 - 26
- 2012, Sierpień14 - 14
- 2012, Lipiec15 - 30
- 2012, Czerwiec21 - 39
- 2012, Maj23 - 34
- 2012, Kwiecień19 - 42
- 2012, Marzec20 - 39
- 2012, Luty10 - 11
- 2012, Styczeń4 - 7
- 2011, Grudzień13 - 17
- 2011, Listopad14 - 27
- 2011, Październik14 - 45
- 2011, Wrzesień18 - 26
- 2011, Sierpień17 - 33
- 2011, Lipiec19 - 38
- 2011, Czerwiec18 - 36
- 2011, Maj15 - 43
- 2011, Kwiecień5 - 13
- 2010, Listopad9 - 39
- 2010, Październik4 - 14
- 2010, Wrzesień11 - 18
- 2010, Sierpień12 - 3
- 2010, Lipiec20 - 28
- 2010, Czerwiec21 - 21
- 2010, Maj16 - 10
- 2010, Kwiecień17 - 3
- 2010, Marzec13 - 3
- 2010, Luty4 - 3
- 2010, Styczeń1 - 0
- 2009, Grudzień10 - 10
- 2009, Listopad12 - 5
- 2009, Październik8 - 10
- 2009, Wrzesień17 - 6
- 2009, Sierpień22 - 7
- 2009, Lipiec14 - 12
- 2009, Czerwiec5 - 2
- 2009, Maj9 - 20
- 2009, Kwiecień20 - 22
- 2009, Marzec9 - 1
- 2009, Luty4 - 2
- 2009, Styczeń11 - 12
- 2008, Grudzień8 - 17
- 2008, Listopad18 - 32
- 2008, Październik22 - 40
- 2008, Wrzesień22 - 9
- 2008, Sierpień10 - 3
- 2008, Lipiec20 - 18
- 2008, Czerwiec16 - 18
- 2008, Maj18 - 22
- 2008, Kwiecień19 - 14
- 2008, Marzec15 - 12
- 2008, Luty16 - 16
- 2008, Styczeń16 - 25
G. W towarzystwie
Dystans całkowity: | 58885.33 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 1049 |
Średnio na aktywność: | 56.13 km |
Więcej statystyk |
- DST 56.15km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn po przerwie. 7000 km w sezonie.
Czwartek, 8 sierpnia 2013 • dodano: 08.08.2013 | Komentarze 0
Obiecałem sobie, że po długiej zimie nie powiem złego słowa na upały w lecie. No ale 40,7 stopnia, które dziś pokazał licznik to chyba lekka przesada ;) No ale co zrobić: plan jest - trzeba jeździć. Dzisiejsza trasa po przerwie nad morzem to: Błeszno, Słowik, Korwinów. Poczesna, Kamienica Polska, Jastrząb, Poraj, Choroń, Biskupice, Zrębice, Przymiłowice i Olsztyn. Na początku samotnie ale po chwili dojeżdża Kobe24la i Piotrek78. Po następnych kilku minutach szosowcy oraz STin14 i Rafał. Po pogaduchach powrót z szosowcami. No cóż zrobić - strzeliłem po zmianie w okolicach ocynkowni. Na koniec jeszcze posiedzenie z Przemkiem.
Strzeliło 7000 km w tym roku. Do planu jeszcze sporo.Jest lato to i ma być gorąco ;)
© poisonek
- DST 33.57km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Miastowo i 89 Częstochowska Masa Krytyczna.
Piątek, 26 lipca 2013 • dodano: 26.07.2013 | Komentarze 2
Kilka porannych kilometrów po mieście oraz wieczorna 89 Częstochowska Masa Krytyczna. Skandaliczna postawa policji z powodu której przejazd rozpoczął się o 19:05 zamiast o 18:00. Żenada...
Lipiec +607,95 km. Gruuuubo ;)
Teraz odpoczynek od roweru. Plażing i smażing :)
- DST 151.92km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Kraków w potężnym gronie.
Niedziela, 21 lipca 2013 • dodano: 21.07.2013 | Komentarze 9
Kraków po raz 17. Nieprawdopodobna ekipa 19 nie tylko częstochowskich bikerów. Powiedzcie mi gdzie można znaleźć tak liczną grupę do wspólnego bike`owania??? Oprócz mnie byli: Abovo, Anwi, Helenka, Faki, Janusz91, Kingspider, Krzara, Krzysiek, Markon - org czy też ogr :) z kolegą, Michaill, Piter, Popelina, ProPhet - spotkaliśmy się w Rabsztynie, Rafalg, Siwuch - w większości przewodnik trasy, Szczepan - dołączył do nas w Rabsztynie i Zbyszko61.Przystanek przy źródle Warty po drodze do Krakowa
© krzaraCel osiągnięty!
© krzara
Trasa dość wymagająca: Czewka, Poraj, Żarki Letnisko, Myszków, Góra Włodowska, Włodowice, Parkoszowice, Fugasówka, Ogrodzieniec, Klucze, Rabsztyn, Podlesie, Troks, Braciejówka, Michałówka, Jangrot, Trzyciąż, Wielmoża, Skała, Zielonki, Kraków. Spore górki, ale ekipa dawała radę. Po przyjeździe do Krakowa obiadek w zaprzyjaźnionej już restauracji "Pod Wawelem" a następnie kierunek Płaszów na pociąg. A w pociągu jak to w pociągu: nuuuuuuuuuda ;)
Dzięki wszystkim za tak fantastyczny rowerowo dzień.
25 setka w roku.
- DST 16.12km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Na kamień.
Piątek, 19 lipca 2013 • dodano: 19.07.2013 | Komentarze 1
Do kamieniołomu na Zawodziu by razem z Robertem posiedzieć i pokontemplować jak za starych, dobrych czasów. Powrót z zahaczeniem o Aleje.
Podnoszenie roweru wkracza w nowy, niebotyczny wymiar. Już nie wystarczy podnosić rowerzysty z rowerem. Potrzeba czegoś więcej... Oto ten akt wykonany jednym palcem:Rower z rowerzystą na jednym paluszku ;)
© poisonek
- DST 70.55km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Dobry dzień.
Czwartek, 18 lipca 2013 • dodano: 18.07.2013 | Komentarze 2
Dobry rowerowo dzień. Rozpoczął się od oczekiwania na listonosza, który miał dostarczyć oczekiwaną przeze mnie paczkę ze sztycą. Stara wyzionęła ducha. Swoją drogą kolejne doświadczenie z kompletnie nie trafionym rozwiązaniem technicznym. Konstrukcja jarzma w starej sztycy to porażka. A już na 100% w rowerach górskich, gdzie dupa tłucze w siodło czasem z dość pokaźną siłą. Powrót do amelinium ;) Niestety do 13:00 doręczyciel się nie pojawił, więc po zapewnieniu opieki Córci, na skrzypiącym rowerze na Północ zarejestrować się do lekarza. Wał nadwarciański, Centrum i wzdłuż tramwaju na Michałowskiego. Tam oczywiście porażka w walce z mechanizmem NFZ: potrzebna jeszcze jedna, magiczna karteczka. Powrót nieco okrężnie przez Kiedrzyn, Parkitkę, Jasną Górę, Centrum i wał nadwarciański. Na koniec na myjkę opłukać nieco Szmatę. Po przyjeździe do domu doczekałem się paczuszki. Szybki montaż sztycy i w rowerku znów nastała błoga cisza.
Po obiadku spotkanie ze STin14 i lekko wydłużony przeciwpożarowy standard do Olsztyna. Po wyjechaniu z p.pożki skręciliśmy w prawo na Biskupice a następnie zjechaliśmy w Sokole by do Leśnego dotrzeć żółtym pieszym. Na miejscu spotkanie z Abovo, Adasiem, Aśką, Danielem i jego kolegą, Gronkiem, Jackiem i Mareczkiem. Po pogaduchach powrót p.pożką na której spotykamy jeszcze Pitera. Dobry dzień aczkolwiek brakuje nieco świeżości.
Dziś zacząłem zabawę z Endomondo. Fajny gadżecik, ale potrzebuję znaleźć jeszcze rozwiązanie techniczne pewnego problemu. Ciekawy, poziomy rowerek przed sklepem na Worcella
© poisonek
Czwarty z rzędu miesiąc z przebiegiem minimum 1000 km :)
Plan na lipiec wykonany. Teraz bonus.
- DST 104.86km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Bobolice. 24 setka w roku.
Wtorek, 16 lipca 2013 • dodano: 16.07.2013 | Komentarze 5
Pół terenowa jazda do Bobolic w towarzystwie STin14. Droga w tamta stronę maksymalnie terenowa: Guardian, niebieski rowerowy, przeciwpożarówka, Sokole, Zrębice, czerwony do Złotego, Szlak ku źródłom, czerwony przez Ostrężnik, Trzebniów i Niegową, Mirów i Bobolice. Na miejscu chwila odpoczynku i podniesienie poprzeczki w konkurencji podnoszenia roweru: od dziś rower podnosimy z rowerzystą :). Powrót przez Niegową, Postaszowice, Gorzków, Złoty Potok, Szlak ku źródłom, Siedlec, Krasawę, Zrębice, Sokole, Olsztyn, Skrajnicę i Guardiana. Na koniec jeszcze do sklepu na Wolności.
Jakoś dziś obydwoje bez mocy. Z pewnością nie pomagał wmordewind przez powrotne 50 km. Mimo to fajna wycieczka.Poprzeczka podniesiona. Od dziś rower podnosimy z rowerzystą ;)
© poisonek
24 setka w roku.
Na koniec jeszcze kolejna, już III część pokazu slajdów z mojego rowerkowania :)
Można oglądać w HD.
- DST 70.26km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Przed rosołkiem i wieczorówka z Żonką.
Niedziela, 14 lipca 2013 • dodano: 14.07.2013 | Komentarze 4
Przedpołudniowa przejażdżka z Blablą do Leśnego. Skansen, Kucelin, kokosownia, Legionów - gdzie mija nas pociąg Tour de Czatachowa, Brzyszowska, Srocko, Brzyszów, Kusieta, Turów, Przymiłowice Zrębice, Sokole szlakiem Świętego Idziego i Olsztyn. Po zaopatrzeniu w Rynku do Leśnego posiedzieć kapkę i posłuchać wrażeń z dzisiejszego TdCz. Powrót przeciwpożarówką, niebieskim i koło Guardiana.
Wieczorem kilkanaście kilometrów po mieście z Żonką :). Pojechaliśmy do Centrum na lody i wróciliśmy do domu wałem nadwarciańskim i okrężnie przez Błeszno. Na Placu Biegańskiego Żonka obejrzała sobie 4 letniego męża na wystawie "Rowerowa Częstochowa 1895 - 2013". Uderzające podobieństwo :) 35 lat różnicy :)
© poisonek
Przebieg z lipca 2012 osiągnięty. Teraz progres.
- DST 54.00km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Miastowo i popołudniowy Olsztyn.
Czwartek, 11 lipca 2013 • dodano: 11.07.2013 | Komentarze 1
Do południa na chwilę do Centrum kupić Żonce torebkę podsiodłową. W obie strony wałem nadwarciańskim. Zakupy udane: Żonkowóz otrzymał torebeczkę i przy okazji zamontowałem mu licznik Cateye Velo 8 - dzięki Adaś.
Po południu pogadałem z Robertem i mimo obopólnej, lekkiej niechęci ruszyliśmy jednak dupy na spokojną przejażdżkę do Olsztyna. Było na tyle lajtowo, że nawet się nie spociliśmy. W Leśnym dojechali do nas Daria i Rafał z którymi posiedzieliśmy chwile i wróciliśmy do Czewki przeciwpożarówką.
Jest 11 lipca a ja prawie wyrównałem już przebieg z lipca 2012... Jutro choćby skały srały nie ruszam się na rower.
- DST 71.30km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
No to odpocząłem. Dwie rundki.
Środa, 10 lipca 2013 • dodano: 10.07.2013 | Komentarze 7
Dzień odpoczynku. Hmmmm... miał być znaczy się ;) Robert powiedział mi ostatnio, że wjechali z Pikselem na Biakło. Jako, że walczę z tą górką już dość długo, postanowiłem przejechać się do Olsztyna tak, żeby się nie zmęczyć i sprawdzić czy od ostatniej próby podjazdu rozwinąłem się nieco rowerowo. Spokojnym, co ja mówię: bardzo spokojnym tempem dojechałem pod podjazd jadąc rowerostradą i przez Skrajnicę. No i atak. Porażka. Zjazd i atak. Porażka. Zjazd i atak. Porażka. I tak dziesięć razy... Z podkulonym ogonem i mega zjechaną psychą zacząłem powrót do domu. Myślę sobie: jak to - ja walczę do upadłego a chłopaki robią to za pierwszym podejściem? Dopiero po południu dowiedziałem się, że Robert i Piksel nie podjeżdżali tym podjazdem, który sprawia mi tyle kłopotu. Ulżyło mi trochę, bo już myślałem, że zupełny ze mnie kelner. No cóż - cel Biakło dalej do odhaczenia.
Po południu spotkanie z Robertem i znów do Olsztyna. Tym razem na relaks na Lipówkach. Trasa identyczna jak do południa. Na szczycie pogadaliśmy dość długo a następnie zjechaliśmy do Leśnego. Tam spotkaliśmy mojego szwagra Rafała i Kłaka. Po kilkunastu minutach zebraliśmy się do domów jadąc przez przeciwpożarówkę. Koło otoczonej już legendą nastawni spotykamy Zbyszka61, jego syna Piotrka i Mirka. Serwisowali kapcia. Poczekaliśmy z nimi chwilę i wspólnie wróciliśmy do domów.
Miałem odpocząć. Taaaaa. Odpocznę chyba dopiero wtedy, gdy z nieba będą lecieć żaby wielkości krowich placków :)Przełamujemy rutynę. Jest siła w rękach. No to kto podniesie trzy? :)))
© poisonek
- DST 157.95km
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolejne 100 na szosie. Prażonki.
Wtorek, 9 lipca 2013 • dodano: 09.07.2013 | Komentarze 4
Plan na dziś to kolejne 100 z Kulistym na szosówkach. Jako, że Antoś ostatnio już nawet nie wracał do stajni, tylko gościł w moim przedpokoju, na zbiórkę wybraliśmy od razu TRW. Po dojeździe na miejsce, gdzie czekał już na mnie Adaś rozpoczęliśmy jazdę z bliżej nie określoną trasą przelotową. No bo cel był jedynie słuszny: Leśny. Wyprzedzając nieco fakty: nie wiem co się dzieje, ale do Baru co raz dalej - dziś wyszło 97 km :). Początek jazdy w tempie lekko pół śmiesznym. Obojgu nie chciało nam się zbytnio jechać. No i ten brak planu... Z czasem jednak trochę nas puściło i nawet miejscami ładnie żarło. Trasa to: Srocko, Brzyszów, Małusy, Żuraw, Kobyłczyce, Mokrzesz, Dąbek, Garnek, Gidle (czyli województwo łódzkie w mordę jeża...), Dąbrowa Zielona, Święta Anna, Przyrów, Zalesice, Żuraw, Zagórze, Przymiłowice i Olsztyn. W Leśnym po przejechaniu prawie 100 km w zasadzie bez żadnego postoju, doszliśmy jako tako do siebie i wróciliśmy do domów najkrótszą trasą: przez Odrzykoń, Guardiana, Zawodzie i Centrum. Odstawiłem Antosia do macierzystego miejsca pobytu, wsiadłem na Goodmana i do domku. Przypiekło nas konkretnie. Słoneczko ostro operowało a i temperatura oscylowała cały czas w okolicy trzech dyszek. Dystans na Antosiu to 115,8 km.
Po południu druga runda. Tym razem już na góralu i w szerszym gronie. Koło skansenu spotkanie z Pietro1978, STin14 i Zbyszko61 i wspólna przejażdżka do Olsztyna w obie strony przeciwpożarówką. Na miejscu spotkanie z Fakim i po chwili z Piterem i Adamem, który również zaliczał popołudniową, drugą rundę. Posiedzieliśmy, pośmialiśmy się i w szóstkę wróciliśmy do domów. Dystans na Goodmanie 42,75 km.
Mocne te ostatnie 4 dni. Wyszło 430 km w tempie dość słusznym. Nie było opieprzania się :)
Z "Przemyśleń Niemłodego Kolarza" - Jeśli chcesz zrobić 100 km, ale nie chce ci się jechać a do tego nie masz zaplanowanej trasy to wiedz, że zrobisz 115 km ;)
Mapka obejmuje tylko jazdę na Antosiu i jest rozrysowana z początkiem u Adama. Ja pierwsze 6 km przejechałem inaczej.
23 setka w roku.