POISONEK
Trochę o mnie:

Poisonek z wiochy Częstochowa. Przejechałem 173462.08 km (na bikestats) + 48183 km (przed bikestats). Więcej o mnie.
10.2010 - 05.2011 Nowotwór próbował...
Póki co nie dał rady...

„Ból jest przemijający, a skutki rezygnacji pozostają na zawsze.”
"Rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni. Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli..."
"Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze..."
"Nie słuchaj głosu w Twojej głowie, który mówi, że nie dasz rady. On łże..."
Yes Master!!!
Na zawsze z Tobą...
Yes Master!!! Na zawsze z Tobą...
AKTUALNY SEZON

ARCHIWALNE SEZONY
Sezon 2024

Sezon 2023

Sezon 2022

Sezon 2021

Sezon 2020

Sezon 2019

Sezon 2018

Sezon 2017

Sezon 2016

Sezon 2015

Sezon 2014

Sezon 2013

Sezon 2012

Sezon 2011

Sezon 2010

Sezon 2009

Sezon 2008

MOJE KRĘCENIE OD 01.01.1997 do 31.03.2025: 221.262 km
1997: 3806 km
1998: 4146 km
1999: 3757 km
2000: 4659 km
2001: 3253 km
2002: 4754 km
2003: 4309 km
2004: 6004 km
2005: 5278 km
2006: 5012 km
2007: 3205 km
2008: 11017 km
2009: 4918 km
2010: 4888 km
2011: 4791 km
2012: 8417 km
2013: 12372 km
2014: 11459 km
2015: 11409 km
2016: 16632 km
2017: 10351 km
2018: 11305 km
2019: 11587 km
2020: 11091 km
2021: 10023 km
2022: 10061 km
2023: 10112 km
2024: 10356 km
2025: ? km
MOJE MAX`Y:
Max dystans 24 godzinny:
505,77 km
Max dystans miesięczny:
2.156,10 km
Max dystans roczny:
16.632 km
Max prędkość:
82,73 km/h
Max wysokość n.p.m.:
2.776 m n.p.m.
Max wyjazdów w miesiącu:
31 - grudzień 2021
31 - marzec 2025
Max wyjazdów w roku:
316 - 2016
Min 10.000 km w rok:
13 razy - ostatnio 2024
Min 1.000 km w miesiącu:
101 razy - ostatnio marzec 2025
Min 100 km dziennie:
302 razy - ostatnio 20.10.2024
Max temperatura na rowerze:
+41°C
Min temperatura na rowerze:
-17°C
Odwiedzone województwa:
dolnośląskie, kujawsko - pomorskie, łódzkie, małopolskie, mazowieckie, opolskie, pomorskie, śląskie, świętokrzyskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie
Odwiedzone kraje:
Austria, Hiszpania, Niemcy, Polska, Słowacja, Szwajcaria, Szwecja, Turcja, Włochy
MOJE ROWERY
Archiwum bloga
- 2025, Kwiecień10 - 0
- 2025, Marzec31 - 3
- 2025, Luty18 - 0
- 2025, Styczeń23 - 1
- 2024, Grudzień20 - 1
- 2024, Listopad26 - 1
- 2024, Październik25 - 1
- 2024, Wrzesień28 - 2
- 2024, Sierpień23 - 0
- 2024, Lipiec29 - 1
- 2024, Czerwiec27 - 0
- 2024, Maj26 - 0
- 2024, Kwiecień22 - 0
- 2024, Marzec29 - 1
- 2024, Luty26 - 0
- 2024, Styczeń20 - 1
- 2023, Grudzień27 - 0
- 2023, Listopad27 - 4
- 2023, Październik29 - 0
- 2023, Wrzesień29 - 1
- 2023, Sierpień23 - 0
- 2023, Lipiec24 - 0
- 2023, Czerwiec10 - 1
- 2023, Maj19 - 0
- 2023, Kwiecień24 - 3
- 2023, Marzec30 - 3
- 2023, Luty22 - 0
- 2023, Styczeń26 - 6
- 2022, Grudzień30 - 0
- 2022, Listopad29 - 5
- 2022, Październik29 - 1
- 2022, Wrzesień19 - 0
- 2022, Sierpień28 - 0
- 2022, Lipiec26 - 2
- 2022, Czerwiec28 - 3
- 2022, Maj28 - 0
- 2022, Kwiecień26 - 1
- 2022, Marzec26 - 0
- 2022, Luty23 - 1
- 2022, Styczeń23 - 0
- 2021, Grudzień31 - 3
- 2021, Listopad21 - 4
- 2021, Październik24 - 3
- 2021, Wrzesień28 - 3
- 2021, Sierpień24 - 0
- 2021, Lipiec23 - 1
- 2021, Czerwiec25 - 0
- 2021, Maj25 - 3
- 2021, Kwiecień18 - 0
- 2021, Marzec23 - 0
- 2021, Luty10 - 0
- 2021, Styczeń14 - 0
- 2020, Grudzień23 - 0
- 2020, Listopad26 - 1
- 2020, Październik22 - 0
- 2020, Wrzesień28 - 1
- 2020, Sierpień24 - 0
- 2020, Lipiec26 - 5
- 2020, Czerwiec21 - 3
- 2020, Maj21 - 5
- 2020, Kwiecień22 - 6
- 2020, Marzec22 - 0
- 2020, Luty22 - 0
- 2020, Styczeń21 - 0
- 2019, Grudzień22 - 1
- 2019, Listopad26 - 1
- 2019, Październik29 - 7
- 2019, Wrzesień27 - 0
- 2019, Sierpień25 - 9
- 2019, Lipiec22 - 5
- 2019, Czerwiec20 - 2
- 2019, Maj27 - 0
- 2019, Kwiecień23 - 1
- 2019, Marzec25 - 2
- 2019, Luty19 - 0
- 2019, Styczeń21 - 0
- 2018, Grudzień19 - 4
- 2018, Listopad23 - 0
- 2018, Październik26 - 1
- 2018, Wrzesień27 - 0
- 2018, Sierpień21 - 0
- 2018, Lipiec20 - 4
- 2018, Czerwiec19 - 0
- 2018, Maj22 - 3
- 2018, Kwiecień27 - 4
- 2018, Marzec19 - 0
- 2018, Luty20 - 3
- 2018, Styczeń22 - 1
- 2017, Grudzień21 - 5
- 2017, Listopad26 - 7
- 2017, Październik27 - 5
- 2017, Wrzesień25 - 6
- 2017, Sierpień20 - 1
- 2017, Lipiec27 - 3
- 2017, Czerwiec26 - 2
- 2017, Maj24 - 6
- 2017, Kwiecień15 - 2
- 2017, Marzec30 - 11
- 2017, Luty23 - 5
- 2017, Styczeń19 - 3
- 2016, Grudzień24 - 12
- 2016, Listopad25 - 9
- 2016, Październik24 - 9
- 2016, Wrzesień27 - 16
- 2016, Sierpień21 - 6
- 2016, Lipiec29 - 11
- 2016, Czerwiec30 - 6
- 2016, Maj28 - 18
- 2016, Kwiecień28 - 34
- 2016, Marzec28 - 17
- 2016, Luty29 - 11
- 2016, Styczeń23 - 6
- 2015, Grudzień19 - 10
- 2015, Listopad25 - 19
- 2015, Październik26 - 13
- 2015, Wrzesień24 - 7
- 2015, Sierpień20 - 14
- 2015, Lipiec24 - 23
- 2015, Czerwiec24 - 6
- 2015, Maj22 - 8
- 2015, Kwiecień25 - 21
- 2015, Marzec23 - 17
- 2015, Luty2 - 2
- 2015, Styczeń20 - 20
- 2014, Grudzień21 - 12
- 2014, Listopad23 - 16
- 2014, Październik26 - 31
- 2014, Wrzesień22 - 13
- 2014, Sierpień15 - 15
- 2014, Lipiec12 - 39
- 2014, Czerwiec21 - 18
- 2014, Maj21 - 28
- 2014, Kwiecień22 - 14
- 2014, Marzec25 - 24
- 2014, Luty22 - 28
- 2014, Styczeń15 - 23
- 2013, Grudzień21 - 57
- 2013, Listopad20 - 22
- 2013, Październik27 - 55
- 2013, Wrzesień27 - 31
- 2013, Sierpień20 - 34
- 2013, Lipiec21 - 62
- 2013, Czerwiec18 - 42
- 2013, Maj26 - 47
- 2013, Kwiecień18 - 39
- 2013, Marzec16 - 27
- 2013, Luty13 - 26
- 2013, Styczeń9 - 30
- 2012, Grudzień10 - 20
- 2012, Listopad20 - 49
- 2012, Październik18 - 43
- 2012, Wrzesień19 - 26
- 2012, Sierpień14 - 14
- 2012, Lipiec15 - 30
- 2012, Czerwiec21 - 39
- 2012, Maj23 - 34
- 2012, Kwiecień19 - 42
- 2012, Marzec20 - 39
- 2012, Luty10 - 11
- 2012, Styczeń4 - 7
- 2011, Grudzień13 - 17
- 2011, Listopad14 - 27
- 2011, Październik14 - 45
- 2011, Wrzesień18 - 26
- 2011, Sierpień17 - 33
- 2011, Lipiec19 - 38
- 2011, Czerwiec18 - 36
- 2011, Maj15 - 43
- 2011, Kwiecień5 - 13
- 2010, Listopad9 - 39
- 2010, Październik4 - 14
- 2010, Wrzesień11 - 18
- 2010, Sierpień12 - 3
- 2010, Lipiec20 - 28
- 2010, Czerwiec21 - 21
- 2010, Maj16 - 10
- 2010, Kwiecień17 - 3
- 2010, Marzec13 - 3
- 2010, Luty4 - 3
- 2010, Styczeń1 - 0
- 2009, Grudzień10 - 10
- 2009, Listopad12 - 5
- 2009, Październik8 - 10
- 2009, Wrzesień17 - 6
- 2009, Sierpień22 - 7
- 2009, Lipiec14 - 12
- 2009, Czerwiec5 - 2
- 2009, Maj9 - 20
- 2009, Kwiecień20 - 22
- 2009, Marzec9 - 1
- 2009, Luty4 - 2
- 2009, Styczeń11 - 12
- 2008, Grudzień8 - 17
- 2008, Listopad18 - 32
- 2008, Październik22 - 40
- 2008, Wrzesień22 - 9
- 2008, Sierpień10 - 3
- 2008, Lipiec20 - 18
- 2008, Czerwiec16 - 18
- 2008, Maj18 - 22
- 2008, Kwiecień19 - 14
- 2008, Marzec15 - 12
- 2008, Luty16 - 16
- 2008, Styczeń16 - 25
Sierpień, 2013
Dystans całkowity: | 1224.14 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 61.21 km |
Więcej statystyk |
- DST 50.02km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Doołudniówka z Kulistym i Grzesiem.
Wtorek, 20 sierpnia 2013 • dodano: 20.08.2013 | Komentarze 0
Przejażdżka do Olsztyna w towarzystwie Kulistego i Jego syna - Grzesia. Na początek pojechałem wałem nadwarciańskim na spotkanie moich dzisiejszych Towarzyszy i po spotkaniu w okolicach więzienia już wspólnie standard: wał, huta, Guardian, niebieski i przeciwpożarówka. W Leśnym regeneracyjny postój w trakcie którego na obiadek dociera jeszcze Kuba Żelek. Powrót identyczny. Koło nastawni zostawiam Adama i Grzesia i goniony czasem pojechałem już do domu nieco szybciej.
Miło tak przejechać sobie prawie 50 km i nie wylać ani kropelki potu ;)
Wieczorem jeszcze do Śwagra.
Sierpień wyrównany - teraz progres.
- DST 51.16km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Miastowo i Leśny.
Poniedziałek, 19 sierpnia 2013 • dodano: 19.08.2013 | Komentarze 0
Do południa kilka kilometrów po mieście w celu załatwienia paru spraw. Po południu ustawka ze STin14 i spokojna przejażdżka do Leśnego przeciwpożarówką. Na miejscu spotkanie z Trenerem Cieślakiem, Maćkiem a po chwili z Piotrkiem78, Kobe24la, Przemkiem i Mareczkiem. Powrót z szosowcami w dość spokojnym jak na nich tempie przez Odrzykoń i Guardiana.
- DST 105.29km
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzień rekordów. Poprad - Kralova Hola - Poprad.
Sobota, 17 sierpnia 2013 • dodano: 17.08.2013 | Komentarze 8
Dzień rowerowych rekordów. Tak miało być: dzisiejszy dzień był zarezerwowany na gwóźdź programu. Przynajmniej dla mnie. Poprad - Kralova Hola - Poprad. Rano zapakowaliśmy ze STin14 rowery do Asterki i ruszyliśmy do Popradu na Słowacji, aby rozpocząć wycieczkę mającą na celu zdobycie najwyższego dostępnego dla rowerów szczytu w Tatrach - Kralovej Holi. Do podnóża tej wnoszącej się na 1946,1 metra n.p.m. góry dojechaliśmy przez miejscowości Hranovnica, Vernar, Telgart i Sumiac. Nie była to bynajmniej wycieczka krajoznawcza. Staraliśmy się trochę oszczędzać na podjazdach wiedząc, że to nie one są naszym dzisiejszym celem. Po kilku większych i mniejszych zmarszczkach dotarliśmy do wsi Sumiac. Tam też rozpoczęliśmy wspinaczkę. Początek to około 7 - 8 km szutru a sama końcówka to asfalt. Co tu dużo pisać: 12,5 km ze średnim nachyleniem około 10%. Ale to średnio, bo chwilami było prawie 20... Udało się podjechać bez przystanków na odpoczynek nie licząc 15 sekundowego leżenia w trawie (musiałem na chwile położyć się na brzuchu, aby zluzować nieco mój kręgosłup, który najnormalniej w świecie buntował się przeciw szaleństwu). Na szczycie przepiękne widoki - wszystko wokół było niżej niż my ;). Posiedzieliśmy chwilę nagradzając nasz sukces browarem wtaszczonym na górę przez Roberta. Po dużej porcji fotek rozpoczęliśmy zjazd, który dla mnie skończył się ustanowieniem nowego rekordu prędkości: 82,73 km/h. Niestety po tym jak skończył się asfalt i zaczął szuter złapałem snake`a. Zanim udało mi się zatrzymać obręcz tak skutecznie zmasakrowała dętkę, że Robert naliczył w niej 16 (!!!!!!!!!!!!) dziur. Co gorsza okazało się, że ja mam tylko łatki a Robert nie ma zapasu... Poratował nas jakiś Słowak, który dał mi dętkę i absolutnie nie chciał za nią kasy. No cóż: rowerowa brać nie zna granic :) Po serwisie i zjeździe ze szczytu pozostał tylko powrót do Popradu. Byliśmy już nieco wyjechani. Szczególnie dla mnie była to walka z samym sobą, gdyż mocno przeliczyłem się z napojami i przy temperaturze oscylującej w okolicach 26 - 28 stopni nieźle się odwodniłem. Jakoś jednak poszło i dotarliśmy do celu wcale nie najwolniej.
Dzisiejszy dzień skończył się dla mnie pokonaniem kolejnych granic moich możliwości. Od dziś maksymalna wysokość osiągnięta na rowerze to 1946 metrów n.p.m. a maksymalna prędkość to 82,73 km/h. Fantastyczny rowerowy dzień. Dzięki Robert. Pokazałeś dziś super klasę.Śrubujemy rekord prędkości ;)
© poisonekWidoki w drodze do Popradu
© poisonekWiadukt kolejowy w okolicach Telgartu
© poisonekPodjazd w jego dolnej części
© poisonekWidok na podjazd na Kralową Holę na końcowych km
© poisonekNie ma lekko - trzeba cisnąć ;)
© poisonekRzeźbię ;)
© poisonekNa szczycie
© poisonekNa szczycie z Robertem
© poisonekNa szczycie z Robertem II
© poisonekWieża stacji przekaźnikowej TV na szczycie
© poisonekWieża przekaźnikowa TV
© poisonekWidok ze szczytu I
© poisonekWidok ze szczytu II
© poisonekWidok ze szczytu III
© poisonekWidok ze szczytu IV
© poisonekWidok ze szczytu V
© poisonekSłitfocia na szczycie ;)
© poisonekZasłużone leżycho ;)
© poisonekNa tym fragmencie padł max speed :)
© poisonekTo na powrocie. W drodze "do" był taki sam z napisem 5 km :)
© poisonek
Filmik z panoramą ze szczytu:
27 setka w roku.
- DST 45.86km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Gubałówka i Chochołowska.
Czwartek, 15 sierpnia 2013 • dodano: 16.08.2013 | Komentarze 7
Stare dobre zmarszczki w Tatrach ;) Razem ze STin14 zaliczyliśmy dziś Gubałówkę i Dolinę Chochołowską. Podjazd na Gubałówkę dość żwawy: 19,6 km/h. Natomiast później musiało być oczywiście z górki. Skończyło się poprawieniem mojego dotychczasowego rekordu prędkości. Od dziś to 78,04 km/h. Następnie pojechaliśmy sobie jeszcze do schroniska na Polanie Chochłowskiej. Fajna przejażdżka.Nowy rekord prędkości
© poisonekNa Gubałówce
© poisonekW Dolinie Chochołowskiej I
© poisonekW Dolinie Chochołowskiej II
© poisonekW Dolinie Chochołowskiej III
© poisonekNa Polanie Chochołowskiej z Robertem
© poisonek
- DST 50.11km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Pętelka.
Wtorek, 13 sierpnia 2013 • dodano: 13.08.2013 | Komentarze 1
Mama przyszła pobawić się z Córcią, więc nie pozostało nic innego jak tylko wskoczyć w ciuchy i uderzyć gdzieś w trasę. Na początku do Żonki podać owieczki a potem pętla przez Centrum, Zawodzie, Legionów, Brzyszowską, Srocko, Brzyszów, Kusięta, Olsztyn, przeciwkożarówkę, Guardiana, wał nadwarciański, i Centrum. Przejażdżka bez historii.
Sports-tracker, którego zacząłem ostatnio używać jest wg mnie dużo dokładniejszy i stabilniejszy niż mocno przereklamowane Endomondo.
- DST 38.36km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Leśny z Rafałem.
Poniedziałek, 12 sierpnia 2013 • dodano: 12.08.2013 | Komentarze 1
Wypadzik do Leśnego ze Śwagrem ;) Guardian, niebieski i ppożka w obie strony. Na miejscu spotkanie z Trenerem Cieślakiem, kilkoma szosowcami i strażą przednią hipisów (zaczyna się najazd). Koło Sezamu błąd taktyczny powoduje glebę Rafała, ale raczej bez konsekwencji. Kończymy dzień jasnym w ogródku koło domów.
Ślad trasy do Olsztyna z wykorzystaniem nowej dla mnie aplikacji na telefon Sports-tracker:
- DST 111.40km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Bobolice. 26 setka w roku.
Niedziela, 11 sierpnia 2013 • dodano: 11.08.2013 | Komentarze 1
Wczoraj były wstępne plany na jakąś jazdę w dopołudniową niedzielę. Wieczorem zadzwonił szczepan i zaproponował wycieczkę. Umówiliśmy się przed skansenem i tam też spotkaliśmy się ze Zbyszko61 a także zupełnie niezależnie z Kobe24la i Piotrkiem78. Jako, że pora wczesna, było sporo czasu na jazdę. Piotrek rzucił coś o Bobolicach - nie ma problemu ;) Jeszcze szybki telefon do STin14, którego poinformowałem o jeździe zdecydowanie za późno i ruszyliśmy w drogę. Guardian, niebieski rowerowy, przeciwpożarówka, Biskupice, Zaborze, Przybynów, Wysoka Lelowska, Żarki i fantastyczna, asfaltowa droga rowerowa do samego Mirowa. To chyba najlepsza droga rowerowa po której jeździłem. Podczas zakupów w sklepie pojawił się Robert, który w mocnym tempie doszedł nas przed samymi Bobolicami. Po krótkim odpoczynku na Zamku powrót przez Ogorzelnik, Niegową, Postaszowice, Gorzków gdzie ponowiłem próbę pobicia rekordu prędkości. Znów się nie udało - wskoczyło 75,12 km/h. Potem Janów, Szlak ku źródłom, Siedlec, Krasawa, Zrębice, Sokole Dróżkami Świętego Idziego i Leśny. W barze spotykaliśmy Rafała i peleton TdCz oraz Gawła, Yacka i Pitera. Po posiedzeniu wspólny powrót przeciwpożarówką, niebieskim rowerowym i koło Guardiana. Na koniec jeszcze ze STin14 na Tysiąclecie oddać film do wypożyczalni i powrót do domu przez Zawodzie.
Dziś przez całą drogę z niepokojem wsłuchiwałem się w Szmatę. Wygląda jednak na to, że zabiegi odniosły skutek i W KOŃCU (!!!) nastała błoga cisza :)
26 setka w sezonie.Na drodze rowerowej pomiędzy Żarkami a Mirowem
© poisonekPrzed zamkiem w Bobolicach
© poisonekJestem "Boski" ;)
© poisonekJestem "Gwiazdą" ;)
© poisonek
- DST 56.47km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Nocna jazda.
Piątek, 9 sierpnia 2013 • dodano: 09.08.2013 | Komentarze 0
Do południa kilkanaście kilometrów po mieście za dęteczką a potem pierwsza od niepamiętnych czasów nocna jazda z Ekipą. Rolę Orga przyjął dziś Piter. Zaproponował wieczorno - nocną jazdę do Poraja. Już myślałem, że nic z tego nie będzie, gdyż po południu w Czewce zaczęło grzmieć i padać, ale mimo to udało się spotkać przed Skansenem z Fakim, Kobe24la, Piotrkiem78, Piterem i STin14 i wyruszyć w kierunku zbiornika. Już na samym początku coś tam kropiło, ale stwierdziliśmy, że na razie jedziemy w kierunku Olsztyna a dalej się zobaczy. W razie deszczu mieliśmy zacumować w Leśnym. Guardian, niebieski rowerowy, no i skoro nie padało nie pozostało nic innego jak minąć skręt na ppożkę i pociągnąć aż do Poraja. Na koniec jeszcze Jastrząb i na posiadówkę na żeglarski. Po oblaniu nowego rowerka Marcina posiedzieliśmy przy lagerze i wróciliśmy do domów przez Kamienicę Polską, Korwinów, Słowik i Błeszno.
Dziś test latarki, którą dostałe w prezencie od Głodów. Podobno wiele nie kosztowała a świeci o niebo lepiej niż mój Cateye. Super!Ekipa na żeglarskim w Poraju. Robert foci
© poisonek
- DST 56.15km
- Sprzęt Szmata - Przeszłość
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn po przerwie. 7000 km w sezonie.
Czwartek, 8 sierpnia 2013 • dodano: 08.08.2013 | Komentarze 0
Obiecałem sobie, że po długiej zimie nie powiem złego słowa na upały w lecie. No ale 40,7 stopnia, które dziś pokazał licznik to chyba lekka przesada ;) No ale co zrobić: plan jest - trzeba jeździć. Dzisiejsza trasa po przerwie nad morzem to: Błeszno, Słowik, Korwinów. Poczesna, Kamienica Polska, Jastrząb, Poraj, Choroń, Biskupice, Zrębice, Przymiłowice i Olsztyn. Na początku samotnie ale po chwili dojeżdża Kobe24la i Piotrek78. Po następnych kilku minutach szosowcy oraz STin14 i Rafał. Po pogaduchach powrót z szosowcami. No cóż zrobić - strzeliłem po zmianie w okolicach ocynkowni. Na koniec jeszcze posiedzenie z Przemkiem.
Strzeliło 7000 km w tym roku. Do planu jeszcze sporo.Jest lato to i ma być gorąco ;)
© poisonek
- DST 16.95km
- Sprzęt Amulet - Żonkowóz
- Aktywność Jazda na rowerze
Miastowo.
Środa, 7 sierpnia 2013 • dodano: 07.08.2013 | Komentarze 1
Starczy tego opieprzania się ;) Po dłuuuuugim rowerowym detoxie, spowodowanym rodzinnym smażingo - plażingiem dziś lekki rozruch. Przejażdżka Żonkowozem w celu załatwienia kilku rowerowych spraw.